Dzieci chorują najczęściej z powodu przegrzania. Moim zdaniem u nas przemysł farmaceutyczny jest tak ogromny i Polacy muszą go napędzać stąd takie drogie leki. Też wychowuję córkę w UK, urodziła się 22/09/ 26/09 byliśmy na pierwszym spacerze, miała na sobie skarpetki geterki ,kurteczke pod nia bluzeczke bawełnianą i pod nią body z krótkim rękawkiem i zykła cieniutką bawełnianą czapeczkę, wózek był odsłonięty nie miała kocyka, odpukać ma 6 mscy nie chorowała mi ani razu, nigdy jej nie "ogacam" tak jak ubieram siebie ubieram i ja, czyli jak ja mam rajstopy i getry to i ona ma rajstopy i getry tyle,że ona jest jeszcze w wózku więc dodatkowa ochorna. Myślę,że Twój skarb nie miał szansy się zachartować, teraz Ty się nim opiekujesz,podajesz lekarstwa,a co jak będzie takim chorowitkiem całe życie ???
Nie oceniam Cię bo wiadomo,że każda mama chce jak najlepiej dla swojego dziecka,ale uważam,że to,że tak często choruje z tego powodu,że jest trzymany pod kloszem.