Hej.Ja juz po slubie!
Suknia lezala prawie idealnie,ale sama musze przyznac ze wygladalam w niej zjawiskowo.
Slub byl jak z bajki,piekniejszego dnia nie moglam sobie wymarzyc.
Teraz znowu szara rzeczywistosc.
Tak wiec wczoraj bylam odebrac moja suknie slubna.wyczekiwalam tego dnia kiedy bede mogla ja zabrac do domu,ale ten dzien nie byl taki super.z mojej winy... suknie kupilam w listopadzie,w kwietniu byla kolejna przymiarka i wszystko super,no prawie...troche musieli ja zmiejszyc w piersiach. Staralam sie na 1,5 miesiaca przed slubem z moim o dzidziusia.Stwierdzilismy ze juz mozna,bo brzucha w dniu slubu tak czy siak nie bedzie jeszcze widac i smialo wejde w moja suknie...no tak,ale nikt nie pomyslal o piersiach.W ciagu ostatnich 3 tygodni powiekszyly sie okropnie i teraz "wylewaja'' mi sie z dekoldu. Chodzilam caly dzien przybita z tego powodu.Nie wiem czy sie zaczac odchudzac czy poprostu pogodzic sie z tym.Ze suknia nie da sie juz nic zrobic.Do wesela jeszcze 2 tygodnie i mam nadzieje ze moje piersi sie juz nie powieksza jeszcze bardziej.
Hej.Ja juz po slubie!
Suknia lezala prawie idealnie,ale sama musze przyznac ze wygladalam w niej zjawiskowo.
Slub byl jak z bajki,piekniejszego dnia nie moglam sobie wymarzyc.
Teraz znowu szara rzeczywistosc.
|
i zadaj pierwsze pytanie!