Z czasem laktacja się unormuję :)

problem jest taki, że oprócz mojego małego to moim mlekiem mogłabym wykarmić przynajmniej jeszcze jedno dziecko... położna mówiła, żeby tyle nie pić. stosuję się do jej rady i piję już tylko tyle, żeby przeżyć ;P mleka tyle, że mały się krztusi, leci i po mnie i po nim. nie wiem już co robić, a to trochę uciążliwe...muszę małego ciągle przebierać, bo jest mokry, a pielucha tetrowa pod cyckiem nic nie daje...