2012-08-31 12:08
|
tzn nie trzymaja sie szczegolowo wszystkich norm wypisanych w tabelach itp tylko daja swoim pociechom normalne jedzonko typu rosolek barszczyk itp?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
rosół, owszem bym dała, ale barszczu raczej nie ;p nie trzymam sie norm książkowych, wiem co mogę dac dziecku do zjedzenia , co do polizania a czego dac nie moge i jak widze ze cos jest nie halo to nie daje :)
to do rosołku zetrzyj ugotowanego buraczka,podgotuj i zabiel,mozna dodac zółtko.Mojemu małemu to az sie uszy trzesa jak je:) Twoj szkrabik w tym wieku moze juz spokojnie jest buraczka.Bo oczywiscie nie mowimy o normalnym barszczu:)
rosół, owszem bym dała, ale barszczu raczej nie ;p nie trzymam sie norm książkowych, wiem co mogę dac dziecku do zjedzenia , co do polizania a czego dac nie moge i jak widze ze cos jest nie halo to nie daje :)
to do rosołku zetrzyj ugotowanego buraczka,podgotuj i zabiel,mozna dodac zółtko.Mojemu małemu to az sie uszy trzesa jak je:) Twoj szkrabik w tym wieku moze juz spokojnie jest buraczka.Bo oczywiscie nie mowimy o normalnym barszczu:)rosół, owszem bym dała, ale barszczu raczej nie ;p nie trzymam sie norm książkowych, wiem co mogę dac dziecku do zjedzenia , co do polizania a czego dac nie moge i jak widze ze cos jest nie halo to nie daje :)
to do rosołku zetrzyj ugotowanego buraczka,podgotuj i zabiel,mozna dodac zółtko.Mojemu małemu to az sie uszy trzesa jak je:) Twoj szkrabik w tym wieku moze juz spokojnie jest buraczka.Bo oczywiscie nie mowimy o normalnym barszczu:)