co do przychodni, to idę tam w ostatecznosci, właśnie ze wzgledu na zarazki, boję się że synek złapie coś dodatkowo, ale nigdy nikt mojego dziecka nie dotykał, nie glaskał, nigdy też nie byłam swiatkiem takiej sytuacji jak opisalaś... zresztą bym na to nie pozwoliła
Moja znajoma byłam z niemowlakiem ponad tydzień w szpitalu ze względu na infekcje dróg moczowych , w szpitalu są podzielone sale na niemowlaków sala biegunka wirusową itp do sali gdzie leżała mona znajoma wchodziły bez pytania mamy dzieci z innych sal aby swoim dzieciakom pokazać niemowlaki , tym o to sposobem synek mojej koleżanki wyleczyl się z infekcji ale złapał katar gardło itp moja koleżanka upomniala jedna z mam ale nic to nie dało nadal wchodziły tak jakby chciały zrobić na złość ,,, zauważyłam że na swoim przykładzie gdy idę z dzieckiem do przychodni również są mamy które nie upomna nawet starszych dzieci aby nie kichaly na te młodsze a jak jest noworodek to podchodzą i głaszcza dla mnie jest to nieodpowiedzialne zachowanie dorosłych kobiet same kiedyś miały małe dzieci wiec nie wiem dlaczego nie przestrzegają pewnych zasad, skoro można uniknąć zarażenia się to dlaczego świadomie do tego dopuszczają ??
Odpowiedzi
co do przychodni, to idę tam w ostatecznosci, właśnie ze wzgledu na zarazki, boję się że synek złapie coś dodatkowo, ale nigdy nikt mojego dziecka nie dotykał, nie glaskał, nigdy też nie byłam swiatkiem takiej sytuacji jak opisalaś... zresztą bym na to nie pozwoliła