dzis mialam z 3 msc corka tak:
polozylam ja na przewijaku i wyprostowala sztywno nogi i rece na boki i powolutku zaczela zoraz szybciej oddychac i ryczec(nie plakac) ledwo łapiąc oddech. Krzyk był przeraxliwy. Wzieta na rece troche sie uspokoila i przestala ....polakiwala troche..kiedy znow ja polozylam to po 5 sekundach znow ten napad. Az się trzęsła. Nie byla to przeciez padaczka, ale tez chyba nie kolka...miala kolki wczesniej, owszem był płacz, ale nie taki nagły i przeraxliwy... zdrugiej strony, gdyby to bylo cos innego to nie przeszłoby jej po wzieciu na rece...juz ubieralismy ja zeby pojechac na pogotowie, kiedy zasnela (przewaznie tak zasypia jak ja szykujemy na spacer czy do fotelika). Czy to mogla byc kolka???
2012-12-21 18:18
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!