no leci leci:) widzisz jaki już duuuuży chłopak:) heh, ja już prawie zapomniałam jak to było z kopniakamil) wiem tylko, że pod koniec były dla mnie bardz uciazliwe. i juz wolałam mieć ją przy sobie. I dotąd ani razu nie zatęskniłam za brzuchem. Ale moze w drugiej ciazy bede chodzic bardziej swiadomie, bo teraz sie łapię na tym, że nie wierzę , że moje dizecko było we mnie:) ze to ta sama Ania z brzucha;) hehhe.. co do łągodnięcia na dzwiek tatusia głosu..u nas było tak samo:) wkuzrałam się , ze mnie to maltertuje, a jak wołam męza to zaraz się uspokaja:) buziaki i zdrowka, kochana!!!!
Kolejna wizyta u lekarza za nami...Milanek waży już 1,8kg i teraz zaczyna rosnąć najbardziej.kręcił się na usg jak mucha w smole...wyjątkowo,bo była 13 a jego czas zaczyna się koło19 i wtedy zaczyna ''urzędować...''wygina się we wszystkie strony,wypina pupę i nie daje o sobie zapomnieć.nawet jak piszę te słowa to daje nieżle popalic...łobuziakłagodnieje dopiero na dżwięk głosu tatusia,istny rytuał co wieczór-staruszek przykłada dłoń,dyskutuje z brzusiem i zasypiamy wszyscy w końcu...wariactwo...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
hehe te nasze szkrabki w brzuszkach ;)) moja malutka potrafi być taka delikatna i spokojna, a kiedy tyllko tatuś wraca z pracy, zaczynamy rozmawiać chyba na jego głos nagle jakby dostała motorka w dupeczce ;p zaczyna się wyrywać na wszystkie strony... uwielbiam to ;)) ita tatusia ;) widocznie lubi jego głos! ;)) powodzonka kochana, zdrówka dla ciebie i maluszka! już tak niewiele przed nami!!