2014-10-21 12:16
|
od jakiegos stycznia moja corka ma kaszel. na poczatku dostala syrop i przeszlo. potem kaszel znow wrocil i leczenie syropem trwalo troche dluzej. gdy bylam na urlopie w PL corka mniej kaszlala. Teraz az jej sie ta flegma odrywa czasem przez kaszel nie moze spac w nocy. dawalam jej juz z 5 roznych syropow i zaden nie za bardzo pomogl. Kiedys bylam u angielskiego lekarza i powiedzial ze ten kaszel sam minie a nie widze zeby minal. czy pojscie do innego angielskiego lekarza cos da? czy isc prywatnie do pediatry angielskiego?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
No idź jak najbardziej do lekarza
Nie macie wilgoci w mieszkaniu ? Grzyba ma ścianie ? Któreś z was pali papierosy ? Używasz elektrycznych odświeżaczy powietrza , takie wkładane do kontaktu ?
No idź jak najbardziej do lekarza
tylko ze tu jeden lekarz mi powiedzial ze kaszel sam przejdzie. nie mam zaufania do angielskich lekarzy
No idź jak najbardziej do lekarza
Nie macie wilgoci w mieszkaniu ? Grzyba ma ścianie ? Któreś z was pali papierosy ? Używasz elektrycznych odświeżaczy powietrza , takie wkładane do kontaktu ?
No idź jak najbardziej do lekarza
tylko ze tu jeden lekarz mi powiedzial ze kaszel sam przejdzie. nie mam zaufania do angielskich lekarzyNo idź jak najbardziej do lekarza