Moim postanowieniem noworocznym było wzięcie się ostro za siebie, a raczej za moje kilogramy, ale jakoś brak mi motywacji.Ostatnio tak zastanawiałam się co byłoby dla mnie mega motywatorem by jednak te kilogramy zrzucić i szczerze mówiąc nie znajduję nic konkretnego,a mówienie sobie że robię to dla siebie jest marne i niewystarczające. Kiedy ostatnim razem zrzucałam tłuszczyk po ciąży to motywowała mnie myśl, że może jeszcze znajdę porządnego faceta i teraz gdy go mam to już taka myśl nie działa:-( Myślę,że tym razem musiałaby to być grubsza rzecz, jakiś sensowny cel którego póki co nie mogę znaleźć. A może wy, dziewczyny macie jakiś pomysł? Od razu zaznaczam, że w sukienkach nie chodzę:-)
2015-01-08 19:43
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!