Żebys ty czasem mojego Tomcia zobaczyła , umorusany cały w czekoladzie albo grzebiacy po kałuzach :) Kąpie go codziennie , wieć mi nie przeszkadza jak czasem przyjdzie cały brudny dać mi buziaka :)
dziewczyny czy ja "krzywdzę" dziecko albo cos ze mna nie tak?
chodzi o to, że: jak wychodze z dzieckiem na spacer, do piaskownicy (na osiedlu), to ubieram w te "gorsze" ciuchy i pozwalam sie jej bawić tak jak chce - nie wytrezepuję co chwilę z piasku, jak ma ochote się obsypac piaskiem czy pokulać w nim to to robi i już :) po zabawie wiadomo wytrzepię ciuchy, buty, wytre rączki chusteczkami i idziemy do domu - na kapiel!
czy za duzo pozwalam?
pytam bo jak widzę co niektóre mamy jak ubiora dziecko jak na święto w sukienki, jasne ciuchy i co chwile otzrepują, zwracają uwage... jak to dziecko ma się wybawić skoro mama stale strofuje...
a druga sytuacja była taka: przyszłyśmy sobie do pisakownicy a tam juz sie bawiły dzieci i mamy siedziały na ławeczce zajęte rozmową :) wtem moja usiadła sobie i zaczęła obsywać sobie całe spodenki a jedna z matek nagle jakby to jej dziecko było że nie ma tak sypac - cała w szoku - po czym patrzy na mnie a ja się śmieje :) to ona "mama wypierze" i się uśmiechnęła z ulgą (że chyba to nie ona musi to pranie zrobić...)
Odpowiedzi
Żebys ty czasem mojego Tomcia zobaczyła , umorusany cały w czekoladzie albo grzebiacy po kałuzach :) Kąpie go codziennie , wieć mi nie przeszkadza jak czasem przyjdzie cały brudny dać mi buziaka :)