Hej.
Domyślam się, co czujesz, bo ja mieszkam od roku prawie 250km od rodzinnego domu i rodziny. Tylko że u mnie była to spontaniczna decyzja, bo po niecałych 2miesiacach znajomosci z moim obecnym narzeczonym postanowiłam się do Niego przeprowadzić, zostawiając tam rodzine, znajomych, wszystko.
Staramy się jak najeczęściej odwiedzać moich rodziców, Oni Nas, rozmawiamy na skype, gg. No ale u mnie jest taka sytuacja, że z Nimi się nie kłóciłam i mamy dobre stosunki. Wiadomo na początku było mi smutno, były nieprzespane noce, płacz. Ale przetrwałam to i wiem, że bylo warto.
Przyzwyczaisz się do nowej sytuacji, tym bardziej, że Jego rodzice przyjęli Cię z otwartymi ramionami i są dla Ciebie zyczliwi.
Co do wymiotów i omdleń w 1szym trymestrze, to każda ciąża jest inna. Ja wymioty w ciągu tych 3miesięcy miałam AŻ 3 razy, omdleń nie odnotowałam ;) więc wydaje mi się, że nie masz się czym martwić.
Pozdrawiam i w razie czego śmiało pisz :)