historia sprzed 2 tygodni ;) pojechałam z Marcinem i Moim Mężczyzną do koleżanek z pracy. jedna z nich ma córy w wieku 4 i 7 lat. pamiętają, jak jeszcze byłam w ciąży (koniecznie chciały nazwać dzidzię imieniem Szymon). w pewnym momencie młodsza mówi: - ale Marcinek to caaały tata! - no, dokładnie - dodaje starsza - ee tam, a do mnie w ogóle nie podobny? - pytam, powstrzymując chichot, kumpele duszą się ze smiechu - wcale. wcale a wcale - poważnie stwierdza młodsza. miałyśmy niezłą polewę, bo Marcin do mojego faceta totalnie jest niepodobny (ten ciemny, Marcin jasny), co najwyżej uszy mają oboje odstające, chociaż te uszy to on ma ewidentnie moje, co widać na załączonym obrazku ;) nie chce mi się szukać wcześniejszych moich zdjęć, więc wrzuciłam tylko to co miałam, z I kl podstawówki. zdjeć biologicznego z oczywistych względów wrzucać nie będę.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
No ja ślepa jestem :) i dlatego mówię że mała do mnie jest podobna :)
Ale tak serio to nie wiem no kurde... muszę iść do okulisty :D