Ja pierdole , co za nie odpowiedzialny facet..Ciesze się że masz już malutkiego przy sobie. Dzielna jesteś:*
Ojciec małego a mój mąż usiłował jak i nadal usiłuje odebrać mi prawa do małego, bo Go zaniedbywałam, nie kochałam itd. A sam co zrobił ??
Zostawił Go o godzinie 21 samego w domu, na szczęście śpiącego ale to nie zmienia faktu że pod opieką pijanego prawie do nieprzytomności dziadka !!!!!!
Jakimś cudem pradziadek nie wiedząc co się dzieje otworzył garaż przez który weszłam z policjantem do domu, wbiegłam na górę krzycząc do policjanta by szedł za mną bo się boję, wparowałam do kuchni, zabrałam mleko, butelki, jedno ciepłe ubranie, wpakowałam wszystko do dwóch toreb na ramię. Wzięłam małego owinęłam w kocyk,uspokoiłam bo się przebudził i wyszłam. Policjant za mną z torbami i paczką pampersów, wsiadłam do radiowozu aby mały nie zmarzł.
Mało tego że pijany dziadek !! Ojciec małego wjeżdza w uliczkę prowadząca do Naszego domu, uderzył w ogrodzenie sąsiada, w końcu zajechał za dwa samochody policyjne, w tym za budę policji do którego ja powoli zmierzałam z małym, owieniętym w koc, na rękach, z buteleczką w buzi i nie śpiącego. Wyskakuje z auta, leci do mnie i krzyczy, płacze żeby nie zabierać. Policjantka okryła mnie i małego przed Nim, policjant powstrzymał Jego z dala od Nas, wsiedliśmy do budy ( tego dużego auta policji ). Na szczęście mały nie płakał, z otwartymi oczkami i butelką w rączce, patrzał co się dzieje,tylko Ja nie mogłam się powstrzymać mimo iż wiedziałam że wszystko już z małym ok, nie zagraża mu nic bo jest ze mną, ale płakałam bo na myśl przychodziło mi co mogło stać się z Nim w domu kiedy był z pijanym dziadkiem !!! Siedzę, tulę małego, płaczę i wiecie co widzę ? Jak jego Ojciec załamany klęka i płaczę przy radiowozie do którego wsadzali nieprzytomnego już (chyba) dziadka małego, a jego Ojca !!!!! Zamiast przy Nas !!!! On jest niemożliwy !!
Ale zajechałam z malutkim do domu mamy, torby i pampersy przyniosła mi policjantka i ze łzami jeszcze w oczach dziękowałam im. Zrobiłam małemu picie, położyłam spać, przytuliłam, zmieniłam pampersa. Usnął bez problemu.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
:( masakra;/
historia jak z amerykańskiego dramaty. jeszcze tylko śmigłowca i strzelaniny brakuje. Dobry scenaruisz z tego można napisać :)
a tak swoją drogą, to ci laska współczuje. Zostawiłabym dziecko policjantce, wyszła z budy i zapier****doliła męża na śmierć. hehehe..
Alwe akcja,mam nadzieje ze juz zostanie z Toba...
wspolczuje ci :( ale ciesze sie ze masz juz malego przy sobie i bedzie bezpieczny przy kochajacej go rodzinie i przy mamusi:) a ten facet to jest totalnie odpowiedzialny.. trzymaj sie mocno!!
o kur....a
super, ze maluszek jest juz z Toba!
Cieszę się bardzo że nic Wam nie jest i mam wielką nadzieję że terazbędzie juz tylko lepiej Trzymaj się
Nie jestem w sytuacji od poczatku ale brzmi to co najmniej jak film. Bez kitu. Co to znaczy że pozywa Cię bo małego nie kochałaś, i zaniedbywałaś ? Przecież każda z Nas uczy się byc matka, nie kiedy wychodzi nam to gorzej nie kiedy lepiej, ale bez jaj. Pamiętaj, ze prawo stoi zawsze po twojej stronie, po stronie matki. Weź sobie adwokat, nie daj się zastraszyc. Spokonie działaj. I wyciąg wszystkie złe sytuacje. I przede wszystkim nie pisz takich komenatrzy , że go zaj... bo to świadczy o twojej nie dojrzałości. Nie uklada wam się, bądź nie układało ale musisz byc dojrzała w swoim zachowaniu w koncu masz dziecko.
O ja.... Jebie....
Dobrze, że dziecko bezpieczne.
Powodzenia :*
Kochana pobiłaś wszystkie sensacyjne filmy jakie widziałam tym kawałakiem !
Najważniejsze, że po wszystkim i masz już małego :)