Och tak, plany się zmieniają gdy w nasz świat wkracza maleńka istotka!
Ps a zdjęcia nie widać:(
Jeszcze kilka lat temu miałam plany na praktycznie całe życie. Na początku studia, potem dobra posada w pracy, dopiero dzieci. Jednak życie płata różne figle. U mnie moje plany zaczęte zostały z innej strony. Miałam 17 lat, a tu pierwsza ciąża. Ok, myśle sobie urodze zdam mature i na studia. Maturę zdałam, ale na studia sie nie śpieszyłam. Nie chciałam zostawiać samego Tomka. Potem już zapisałam Tomaszka do przedszkola. Myśle sobię teraz warto pomyśleć o studiach, ale nie!!! Nagle zapragnęło mi się drugiego dziecka (mąż chciał już wcześniej). Domi już się urodziła, i znowu plany ze studiami odkładam w daleką przyszłość. Potem jak Domi pójdzie do przedszkola to pewnie znowu mi się dzieciaczka zapragnie. A póżniej jak w końcu się zdecyduje to będe najstarsza na uczelni. To tyle o mnie i moich wielkich planach na przyszłość. Pozatym rodzicielstwo okropnie zmienia. Ja i M. jeszcze nie tak dawno nie opuściliśmy żadnej imprezy. A teraz? Jak ktoś nas zaprasza to od czasu do czasu pójdziemy, ale a to nie bo nie ma czasu, nie bo nie ma z kim dzieci zostawić. Od czasu urodzin Domi, jeszcze nigdzie nie wyszliśmy. A w kinie ostatnio byłam na bajce Zaplątani. Wogóle w szkole zawsze byłam jak to się mówi "ostrą laską" Praktycznie co zdanie bluźniłam, a teraz tylko jak się naprawde zdenerwuje. Czasami teschnie za moim dawnym, beztroskim stylem życia, ale jednak nie ma nic wspanialszego niż te dwa moje aniołko-diabełki :). Zamieszczam też fotki jak pani Ewelinka i pan Damianek bawili się jako nastolatkowie (18stka męża)
Och tak, plany się zmieniają gdy w nasz świat wkracza maleńka istotka!
Ps a zdjęcia nie widać:(
no tak fotki nie widać.
jak widać plany to jedno a życie to drugie,ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło nie? :))
ps.kto to jest pani ewelinka i pan damianek? :P
a u nas wlasnie to mąż wymyślił te imie i ja sie zgodziłam :P
|
i zadaj pierwsze pytanie!