bedzie dobrze, nie mysl teraz za wiele o guzku, pójdziesz na kontrole i okaze się, ze wszystko jest dobrze :) maluszek jest cudny - gratuluje :)
Dawno nie pisałam, nie miałam czasu. Każdą chwilę pochłania zajmowanie się dzieckiem lub odpoczynek. :) Ale już jest dobrze. Początki były trudne..... Najpierw nawał pokarmu i walka z laktatorem. Po 5 dniach zrobił się zastój-guzek, z którym walczyłam długo i boleśnie. Masaże, okłady, ściąganie ręczne mleka przez partnera, ból i płacz....Zastrzyki z oksytoksyny, przepłakane Święta. Wizyty po ginekologach. Najpierw decyzja: zasuszenie pokarmu, potem informacja,że pojawił się ropień... Szukanie pomocy. W końcu trafiłam prywatnie do onkologa, który zlecił USG piersi: w środku guzka jest płyn ale nikt nie wie czy to mleko czy ropa..Nie mam objawów wskazujących,że to ropień więc mam kontrolować pierś-za 2 miesiące do kontroli... Boję się, że siędzi w niej coś złego a nikt nie potrafi mi pomóc....
W miedzyczasie uczę się być Mamą, teraz gdy wszystko się uspokoiło zaczynam cieszyć się macierzyństwem. Synek jest cudowny! Tfu! Tfu! :) Praktycznie tylko je, czuwa i śpi. Nie ma zaparć, nie ma kolki, nie ulewa. Karmimy go Bebilonem 1 i choć mleczko jest drogie nie zdecyduję się na jego zmianę gdyż dziecko świetnie je przyjęło i nie ma żadnych kłopotów z brzuszkiem,a to przecież najważniejsze.
13 stycznia Kacperek skończył miesiąc, waży 4200g z wagi urodzeniowej 2860:) Paweł bardzo mi pomaga w opiece, praktycznie gdy nie jest w pracy nie odstępuje Synka na krok. A to wielka ulga w obowiązkach.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
Slodkie malenstwo:)
tego siuśka to mu zakryj:P