Przeczytałam i mogę podsumować tylko tyle,że Polska jest zacofanym krajem i bardzo upierdliwym na całe szczęście za pieniądze i ksiądz się modli..............................
Chetne zapraszam do przeczytania i do dyskusji.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
dokładnie.. świetnie napisane, jaka do cholery morderczyni skoro kocha swoje dzieci i staje na glowie zeby wyrosly na porzadnych ludzi... zatracic sie calkowicie w macierzynstwie zapomniec o wlasnym szczeciu? wtedy wszystko wporzadku? strasznie zacofane nasze spoleczenstwo...
Ja mam nieco inne zdanie. Bardzo ciężko jest ocenić kobietę, któa decyduje się na usunięcię ciąży będącej wynikiem gwałtu, której donoszenie wyniszczy ją psychicznie. Albo taką, która decyduję się na aborcję, bo ciąża zniszczy ją fizycznie, wyniszczy jej organizm (i nie mówię tu o znanej skądinąd pani Tysiąc - wybaczcie, ale świadoma swojej choroby i wpływu ciąży na jej zdorwie kobieta chyba potrafi pomyśleć o zabezpieczeniu, lub nawet uzasadnionym przecież wskazaniami medycznymi podwiązaniu). Nie potrafię ocenić kobiety, która decyduje się na aborcję wybierając mniejsze zło - śmierć dziecka a nie swoją, matki innego dziecka.
Ale usprawiedliwianie aborcji młodym wiekiem albo niepewną sytuacją - dla mnie to żadne usprawiedliwienie. Przy obecnym dostępie do antykoncepcji i świadomości społeczeństwa w kwestiach zapobiegania ciąży chyba nie trzeba nikomu przypominać, że wystarczyło się zabezpieczyć. Takie podejście, jakie prezentuje autorka artykułu jest dla mnie skrajnie nieodpowiedzialne. Za każdą swoją decyzję się odpowiada i ponosi konsekwencje. Czy jeśli ktoś zabiłby dorosłego człowieka, z premedytacją i powiedział, że zabił, bo jego istnienie mu przeszkadza w planach zawodowych - to czy taki ktoś nie ponósłby odpowiedzialności? Dostałby najpewniej 25 lat. Dlaczego więc usprawiedliwia się kobiety, które odbierają życie dziecku. Dlaczego traktuje się to jako łatwe wyjście z sytuacji i coraz częściej widzę społeczne przyzwolenie? Autorka artykułu próbuje pokazać swoje postępowanie jako odpowiedzialność - dla mnie to tylko maskowanie wcześniejszej nieodpowiedzialności.
Poducha - nie czuję się zacofana. Zacofane są kobiety, które się nie zabezpieczają a później wybierają łatwy sposób pozbycia się problemu.
Absolutnie nie potępiam kobiet, które decydują się na taki krok, bo ich dziecko może być bardzo ciężko chore. Choć dla mnie każde dziecko, nawet chore załuguje na miłość, to wiem, że nie każdy może pokochać takie dziecko. Podobnie jest w przypadku gwałtu - o czym już zresztą pisałam.
A oprócz odebrania komuś życia istnieją jeszcze inne wyjścia z sytuacji, w której rzeczywiście nie możemy stworzyć dziecku odpowiednich warunków do rozwoju i życia w miłości. Są okna życia w szpitalach, są ośrodki adopcyjne i mnóstwo par, które chciałby mieć dzieci a nie mogą.
jakże mądry tekst, jaka mądra kobieta.łatwo mi ją zrozumiec i pewnie nie tylko ja ją rozumiem.