to co piszesz az wywoluje gesia skorke. gratuluje ci nie tylko malenstwa ale tez wspanialego meza. niewielu takich na swiecie.
modle sie oby moj tez byl tak dzielny jak twoj:) pozdrawiam
Chciałabm żebyście kochane wsystkie miały takiego toważysza porodu w swochich partnerach jak ja. Nawet sobie nie wyobrażałam że sam poród i te kilka najcięższych dni po będą tak trudne- dziś nie wyobrażam sobie jak trudne było by to bez pomocy mojego cudownego męża. Przed porodem był przy mnie i pomagał jak tylko sie dało, w czasie porodu był oparciem i wspierał mnie. Pomagał przeć podnosząc mnie za każdym razem do pionu a pomiedzy skurczami podawał wodę głaskał i uspokajał. o wszystko dopytywał i informował mnie na bierząco. A wkoncu kiedy juz było po wszystkim nie odwrócił się zaaferowany do dzieciątka tylko był przy mnie i dziękował mi za wszystko. i kolejne 3 dni po porodzie również stanął na wysokości zadania, zmieniał mi podkłady kiedy nie byłam wstanie ruszyć zadną częścią ciała, przemywał rany był i jest na każde skinienie. Nie boi się kupy w pieluszce ani nie narzeka ze trzeba w środku nocy coś pomóc. Powtarza mi że jestem najdzielniejszą i najwspanialszą żoną na świecie... Ale kim bym była bez najwspanialszego męża na świecie u boku? Na ogrom mojego szczęścia nie ma miary, za wszystko tak bardzo Ci dziękuję kochanie :*
to co piszesz az wywoluje gesia skorke. gratuluje ci nie tylko malenstwa ale tez wspanialego meza. niewielu takich na swiecie.
modle sie oby moj tez byl tak dzielny jak twoj:) pozdrawiam
wiem co to znaczy dla kobiety mieć tak wspaniałego męża bo mój jest własnie taki sam ,też byl calutki poród zemną ,pomagał mi ,podawał wode i wszystko zrobił tak jak nalezy i dzieckiem i mną zajmował sie i nadal zajmuje po prostu jest wspnialym tatusiem i mężem----- co moge ci napisać hmmmm chyba tylko to że gratuluje i Tobie i sobie takich wspaniałych partnreów życiowych jakimi są nasi mężowie -pozdrawiamy was serdecznie
Czytając Twój wpis wydaje mi się jakbym to ja pisała bo tyle samo mogę zawdzięczać Mojemu mężowi który również był przy mnie kiedy w czasie ciąży chciało mi się płakać miałam zły dzień on przytulał i mówił popłacz sobie będzie Ci lepiej
W czasie porodu był przy mnie choć wiem że miał obawy czy da radę......DAŁ i jestem mu bardzo wdzięczna bo bez niego nie dałabym rady i teraz gdy mała jest już z nami gdy ją nosi i do niej mówi łza kręci się nie raz w oku jak dobrze mieć takiego kochanego faceta przy sobie;)
|
i zadaj pierwsze pytanie!