aaaale polacy kombinatorzy sobie radzą- polska szkołą przetrwania- nauczyła jak przeżyć za 800 złotych miesięcznie to tu jak w raju jak się tylko pracę złapie w miarę stałą!!! i oczywiście trzeba się wykazać pracowitością bo leni też nie brakuje...
właśnie przeczytałam komentarz riki.... wyjechać z chorej polski... heh na czasie temat bo - podjęliśmy decyzję że moja mama (sama została w pl) też powinna być tu z nami. Ma salon sukien ślubnych za pomocą którego utrzymuje pierdolony zus i inne zajebiste organizacje które skrzętnie pilnują żeby się przypadkiem nie wzbogacić. Jest wyśmienitą krawcową! ale co z tego kiedy sama nie jest w stanie uszyć tych wszystkich sukien a pracownika znaleść NIEWYKONALNE niema- niema- niema. szuka krawcowej od 4 miesięcy za naprawdę dobre wynagrodzenie i nie ma! i takim sposobem 7 letni biznes padnie pożarty przez składki, opłaty, raty, rachuneczki i podateczki zasrane. Pomagaliśmy ile mogliśmy no ale mija się to z celem bo mój mąż sam pracuje i troszkę nas już nie stać na to żeby wysyłać jeszcze kasę do pl- kasę którą zamiast spożytkować moja mama zanosi do zusu albo za lokal...
Obliczyłam że moja mama siedząc tu w domu i dorabiając sobie przeróbkami (na które jest szał a nie ma gdzie tego zrobić) zarobi na wszystko na co tylko będzie chciała. Popilnuje dzieciaki a ja będę mogła do pracy iść chociaż na part time!!!