No to ja życzę powodzenia;D a Babcia to nie dziś przyjeżdża??
Gacie pełne??<hahaha>
No i mamy 40 tydzień :>
postanowiłam zsumować obie ciąże. Zacznę od tego że do obu miałam całkiem inne podejście, w pierwszej panikowałam o wszystko, siedziałam z nosem w książce i w necie i każdy szczegół analizowałąm 10 razy :D spisywałam jakieś pomiary robiłam do lekarza dzwoniłam i dupę zawracałam hehe a teraz...? Sprawdziłam tylko tyle co z tym łożyskiem grane było jakie to może mieć finały i tyle :D do lekarza szłam bo szłam a raz nawet się upomnieli bo zapomniałam :P Ogółem "na luzie"
Poza tym tamta ciąża nie miałą konkurencji... każdy dzień był czekaniem. Teraz 1/2 ciąży przegapiłam nawet nie pamiętając czasem że w niej jestem!!!
Przy jednej jak i przy drugiej rzuciłam odrazu palenie. Za to z Sarą miałam chęć na piwo na początku a teraz na końcu z tym że z Sarą napiłam się czasem lampkę wina po kolacji albo szklankę piwka a teraz nie. Z prostej przyczyny - ZGAGA
No właśnie, zgaga. Z Sarą też miałam ale tylko nocami a teraz 24 na dobę. Pomaga mi ten sam lek co wcześniej tylko że w dużo większych ilościach.
Waga :P z Sarą na koniec było 21,5 na plusie, teraz mam 17 na plusie. Wtedy nie miałam prawie wcale rozstępów (dosłownie z 5 na dupsku) a teraz mam całą dupę w pasy u uda z przodu a nawet zauważyłam ze 4 nad pępkiem!!! małe bo małe ale się zjawiły mimo że mniej przytyłąm. dziwne...
Łożysko- w pierwszej ciąży było z tyłu i było OK szybko poczułam pierwsze ruchy w brzuszku bo w 16 tc. Teraz Łożysko z przodu i początkowo było za nisko ale się podniosło i jest OK. Za to zasłanialo dzidziusia i długo czekałam na znak od niego :) około 20tc pierwszy leciutki "puk" był.
Buzia, z Sarą wyglądałam potwornie... popuchnięta i obrzucona syfkami. Jedno oko było jakieś dziwne, nos jak arbuz!! a teraz? nikt nie wierzy że będzie dziewczynka. Leciutki tylko napuchłam w ostatnim tygodniu ale to normalne.
Nerwy. Pierwsza ciąża, pełen spokój, dobry humor i ogółem spokojna byłam :) teraz nie da się rzekomo ze mną wytrzymać i drę ryja o wszystko i beczę o wszystko...
No i ostatni punkt... STRACH :D z Sarą nie bałam się wcale bo nie wiedziałam co mnie czeka a teraz...? nie pytajcie - pełne gacie.
No to ja życzę powodzenia;D a Babcia to nie dziś przyjeżdża??
Gacie pełne??<hahaha>
A ja Ci zazdroszczę.... Znowu będziesz za moment miała takiego ślicznego, malutkiego i ciepłego kluseczka w ramionach. Owszem, bedzie Ci ciężko ale co za szczęście!!!!
Jak wspominam początki z moim maluszkiem to aż się łza w oku kręci.
Trzymam mocno kciuki aby tym razem w ogóle prawie nie bolało i abyś była silna.
pełne pełne :P dzięki dziewczyny, nie wiem ale jakoś tak optymistycznie jestem nastawiona mimo strachu. A babcia dziś przyjeżdża zgadza się- będzie o 20:30 u nas już i w progu się zmieniamy mama do domu a ja idę rodzić :P
podsumowałaś pieknie ciąże, a teraz rodzimy, bo doczekać się nie można ;-) powodzenia, szybkiego porodu i szerokośći:)
Kochana już mało zostało aaa pamiętam jak tu przyszłam byłaś w 20 może nawet nie tygodniu ;))))
Ty będziesz moim dowodem na to, że drugi poród jest o wiele łatwiejszy :) Podobno za drugim razem to pestka ;) Jeśli tak jest to ja chcę teraz córkę!!!! ;)
Na pewno będzie lepiej, szybciej, szerzej itd :))) Ja trzymam mocno kciuki i też zazdroszczę Ci tego maleństwa :)) Będzie pięknie :)))
|
i zadaj pierwsze pytanie!