spoko, mnie tak straszyli w 30 tygodniu,ze napewno urodze wczesniej, wciskali we mnie fenoterol a urodzilam prawie 2 tygodnie po terminie.. hehe :)
Byłam dziś na wizycie kontrolnej po pobycie w szpitalu i po prostu już zgłupiałam. Nasi kochani lekarze czasem lubią nam niepotrzebnie dodawać zmartwień. Dwa tygodnie temu straszyli mnie przedwczesnym porodem. Że to za wcześniej, że muszę wytrzymać do minimum 36 tygodnia. A dziś po zbadaniu lekarz stwierdził, że wszystko jest super i może być sytułacja, że nawet przenoszę mimo, że dziecko jest bardzo nisko ułożone. Cieszę się, że wszystko jest w porządku, ale chciałabym już urodzić:))
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
(2012-10-29 12:49)
zgłoś nadużycie
(2012-10-29 13:03)
zgłoś nadużycie
u mnie podobnie ;)
w 36 tygoniu wylądowałam w szpitalu, bo miałam skurcze i je powstrzymali, a teraz 38 tydzien i nic się nie dzieje, dosłownie :/