W poniedziałek byliśmy u lekarza, oglądać dzidzię, aż nie mogłam się doczekać kiedy dowiem się co u mojego maleństwa i kiedy zaspokoję swoją głupią babską ciekawość i dowiem się czy będzie córeczka czy synuś. Niestety nasze maleństwo miało zupełnie przeciwne zdanie na ten temat bo że tak powiem pokazało nam tylko dupkę i do tego tak podwinęło nóżki że mogliśmy dojrzeć najwyżej piętki i uda :/ no nic jakoś to przeżyję. Na całe szczęście maluch się dobrze rozwija, już waży ponad pół kilo i ciągle daje mi się we znaki, szczególnie w nocy :) Ogólnie ciążę znoszę dobrze, przeszły mi te cholerne nudności, mogę normalnie jeść, tylko tyle że w nocy się budzę bo mały kopie :) ale to mnie akurat nie martwi :) wręcz przeciwnie – cieszę się że mogę poczuć moje maleństwo. W sumie jak na razie to nie dużo przytyłam, a tego obawiałam się najbardziej ponieważ nie należę do filigranowej części kobiet obawiałam się że będę wyglądać jak wieloryb, ale jak do tej pory przybrałam tylko 2,9 kg :) wiem że to się jeszcze zmieni ale na razie nie jest źle.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Co do Usg to nie martw sie jeszcze bedziesz miala nie jedno i moze wtedy dzidzia sie pokaza :)
pozdrawiam serdecznie i duzo zdrowka zycze.