Na początek to spojrzałam dziś w swoje papiery, i w poniedziałek pęcherzyk był wielkości 1.43 CM a beta trochę ponad 16,800... Jak by nie można w prost powiedzieć dokładnie tylko używać 'około' ale mniejsza o to.
Pęcherzyk dalej pusty 'trochę urósł' a hcg ' urosło, ale mniej niż by tego oczekiwali' bo tylko do 19,600 więc za tydzień w środę kolejne usg, i jeśli pęcherzyk nadal będzie pusty to kolejne badanie hcg. Kosultowali się z innymi lekarzami i nie wiedzą co o tym myśleć. Mówią że albo ciąża rozwija się z opóźnieniem, albo doszło do poronienia zatrzymanego (chociaż według mnie to z definicji jak już to raczej ciąża bez zarodkowa). Jak na razie zero plamien/krwawien czy mocnych boli, tylko takie delikatne jak miałam przy pierwszej ciąży, ale jeśli stwierdzę że dzieje się coś złego, to mam do nich zadzwonić i zrobią badania prędzej. Staram się nie martwić ale jakoś mi to nie wychodzi, boje się okropnie. Tydzień to wieczność. Za tydzień w czwartek mam mieć spotkanie z położna na której ma mi założyć kartę ciąży, i się zastanawiam czy w ogóle do tego dojdzie...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Oj halunia, wszystkiego dobrego. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok.
Ja też trzymam
przeszłam to samo. tydzień czekania na USG w szpitalu bo w przychodni powiedzieli że nie ma pęcherzyka ! O_O płacz, panika, naczytałam się bzdur... przeróżnych ! sama się nakręciłam przez to żę , niebyło widać pęcheżyka.. !!
Z racji że, mam za sobą 2 ciąże, które były bezproblemowe, nie choruje ani ja ani żadna z rodziny na chroby ukł. rozrodczego MIAŁAM NADZIEJE że będzie OK.
i Tak było. OKAZAŁO SIĘ że ciąża jest młodziuta :) i stare aparaty jej nie wykryły.
Trofoblast 5,9 mm = 6tydzień i 3 dni :D
Trzymam kciuki za ciebie kochana :* Nie martw się na zapas ;)