...i zaszłam w ciąże. Tak mnie naszło żeby sobie popisać, bo humor jakiś smętny, to opisze swoją historie.
Odkąd pamiętam zawsze byłam 'większa', duża a nawet ogromna.Nie wiedzieć czemu nigdy nic konkretnego z tym nie robiłam, fakt zdarzały sie diety zazwyczaj byly to diety z mianem tych działających CUDA. I fakt cudem było to że cokolwiek udawało mi sie na tych wynalazkach schudnąć.
Po maturze i egzaminach zawodowych wyjechałam do Anglii. Do pracy. I do 'ukochanego' ktory jak sie szybko okazało zakochany nie był ale ten fragment pominiemy:)
W Anglii znalazłam prace i jako tako odnalazłam sie w samotnym życiu tam. Pewnego smutnego wieczoru na YouTube obejrzałam filmik dziewczyny ktora opowiedziała jak udało jej sie zrzucic 22kg bez pomocy dietetyka i innych czarodzieji.
Wtedy pomyślalam że przecież można chudnac bez cudow.
I tak się zaczeło. Ułożyłam diete, sama, no dobra prawie sama bo Google i wszystkie strony z tabelami kalorycznymi i inne portale typuVitalia.pl były całyczas przy mnie.
Początek kolorowy nie był. Najwieksza zmora- SŁODYCZE i CHIPSY. Starałam sie unikać ale pare razy w sklepie sie na nie skusiłam i... I po powrocie do domu wyrzycałam do śmieci uświadamiając sobie że wyrzucam swoje pieniądze. Zdarzyło mi się to może 3razy i juz poznije slodycze mogly nie istniec.
Po 2tyg od rozpoczecia diety postanowilam zaczac biegac. Aha biegajacy słoń. Ale nic nie było w stanie mnie powstryzmac. Taka wewnetrzna determinacja której nic przez prawie rok nie zniszczyło.
Więc kupiłam 'trampki' i biegałam, na poczatku 30min i ti z wielkim trudem jednak z czasem kondycja poprawiła mi sie na tyle ze biegałam po 2godziny i to z wielką przyjemnoscia.
Poza tym ćwiczyłam w domu, rano przed pracą 40 min i wieczorem po bieganiu 1,5godziny. Pokochałam to. Pokochałam sport i warzywa;)
I tak w rok czasu straciłam dokładnie 52kilo i po powrocie z Anglii do domu, mama stała przede mna 5min zanim odważyła sie mnie przytulić, nie była pewna czy to jej dziecko;)
Ludzie nie poznawali a jak już poznali nie mogli sie nadziwić.
Porownojac swoje zdjecia sama mamwrażenie że patrze na 2inne osoby.
Tak sie wlasnie odchudziłam, pozniej poznalam swojego obecnego partnera i po 3miesiacach znajomosci zaszłam w ciąze. Tempo znajomości można powiedzieć ekspresowe;) No ale my nie o tym. Teraz jestesmy w 8miesiacu i do konca ciązy doiągne pewnie do +30kg... taaak zdarza się... Wiedziałam od początku ciązy że tak to sie może skońzyc więc płakać nie bede.
Tylko już czekam na możliwośc wprowadzenia diety która ułożyłam i moment w ktorym będe mogła chociaż troszke poćwiczyć.
Jeszcze tylko troche...:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
Szacun
Gratuluje:) Widzialam w Niemczech taki program( nie o odchudzaniu) jedna z uczestniczek byla dziewczyna, ktora doslownie wygladala jak z Playboya. Nie chwalila sie odchudzaniem, jednak w jej mieszkaniu inne uczestniczki zobaczyly zdjecia"sprzed" nie mozna bylo uwierzyc ze to byla ta sama osoba:) Mi sport pomogl w wlace z depresja, teraz jezdze na rowerze kikadziesiat km. tygodniowo, czasem wiecej( jak nie ma zimy;)zycze podobnej determinacji,jak juz malenstwo bedzie na swiecie, na pewno bedzie trudniej...Pozdrawiam:)
Możesz napisać nastepny blog czego nie jeść aby chudnąć?Wiem,że ćwiczenia muszą być ale co jeść aby nie tyć a chudnąć.Tylko mi nie pisz,że tylko warzywka.Albo jak masz czas napisz mi na priv.Biorę się za odchudzanie muszę tak 5-8 kg.na minusie być.
jestes wielka!!! coz za siła zaprcia. nie przejmuj sie tymi kilogramami. zrzucisz wkrótce. juz wiesz jak:) no i podobno karmiac piersia tez sie traci kg. choc po mnie nie widac. mi nadal 4kg zostaly. i nic nie spadaja. tak jakby sie juz organizm unormowal i te colerne 4kg wisza i wisza na mnie
a tak w ogołe to edytuj tego bloga i wrzuc zdjecie sprzed schudniecia i po :) ciekawosc mnei zzera:) i pewnie nie tylko mnie! :)