Nie pocieszy Cię jeśli napiszę że dzidziuś ma czas na decyzje do 42 tygodnia... Ale to prawda i wiele z nas się o tym przekona :/
oficjalnie, od dzisiaj mam juz po uszy bycia w ciazy. moj partner mnie nie rozumie, dziecko przez dwa tygodnie nie zsunelo sie ani centymetra, nie moge jesc (zgaga), oddychac, spac i patrzec na siebie...
wyszorowalam podlogi, lodowke, zrobilam wielkie pranie, wyrzucilam torbe szpitalna na strych (po coz ma zagracac mi sypialnie, skoro i tak NIGDY nie urodze)...
naprawde, mam dzisiaj bardzo zly dzien... wizyta u poloznej humoru mi nie poprawila...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
och, kochana trzymaj sie :) myśl maluszku :)
nie martw się, ja już depresji dostaję jakieś.. ciągle warcze do wszystkich, jem jak smok, teraz zaczeły mi wychodzić obrzydliwe, wielkie, fioletowe rozstępy, swędzi i boli więc nie mogę sie nawet podrapać.. ostatnio zaczełam rzucać butami po domu bo nie dałam rady założyc sandała na stope bo do niej niedosięgam.. sikam w nocy jakies 3214783289 razy, ciągle łapią mnie te głupie skurcze, które nawet nie bolą i nie mówią nic, nie wskazują na zbliżający się poród..
ostatnio wyszorowałam CALUSIEŃKI dom, posprzatałam anwet w szafie swojej, ojca i małego.. poprałam firany i umyłam wszystkie okna.. szlag mnie trafia bo brzuch mam dalej tak wysoko.. a do tego upały jak cholera, wlasnych kostek nie widze a o kosciach w stopach nie wspomne.. do tego od paru dni mnie przeczysza.. i wczoraj zostawiłam w kiblu w tesco kluczyki od samochodu. nie martw się, jeszcze troche ;p
ciesze sie, ze jest ktos, kto rozumie jak sie czuje... dzisiaj mam sama siebie dosc, juz nie mam nawet co sprzatac a obiad stoi ugotowany juz od 9 rano... butami to zdarzalo mi sie rzucac juz od jakiegos czasu, a ostatnio wyrzucilam nawet pare spodni, bo nie udalo mi sie w nie wcisnac swojej grubej dupy (mimo, ze byly na gumce :/). mam wrazenie, ze przytylam 200 kg... nawet nie chce sobie wyobrazac, jak bede wygladala za 4 tygodnie... jak grube krowsko :O
pozdrawiam cieplo i zycze wytrwalosci. btw, fajnie, ze jest takie miejsce, gdzie mozna sobie popsioczyc ;-)