Kochany Bąbelasek :D :D
P.S cały tata :)
...od kiedy Kacper pojawił się na tym świecie i wywrócił do góry nogami wszystko w Naszych głowach, jak również życiu. Tak wiele się zmieniło i wydaje mi się, że w ostatecznym rozrachunku na lepsze. Od urodzenia do dziś, mieliśmy z Kacperkiem możliwość korzystania z pomocy Taty, ile wlezie bo baaardzo często bywał w domu, częściej niż nam się wydawało w okresie ciąży, że będzie na to szansa. Niestety od jutra wraca na uczelnię i już na stałę do pracy.No cóż....nic nie trwa wiecznie.
Synek rośnie jak na drożdżach, nie mamy możliwości Go ważyć w domu, a do przychodni jakoś specjalnie po to nie chce mi się latać - Tam tylko zarazki w obecnym czasie. Sądzę jednak, że granicę 5kg przekraczamy z łatwością. Kacper jest mega silny. Leżąc na brzuszku podnosi główkę bardzo wysoko, noszony na rękach w pozycji pionowej utrzymuje sztywny kręgosłup a i główka często już jest przez Niego kontrolowana dłuższy czas. Ma na tyle mocy w mięśniach, że już nie musimy tak surowo pilnować tej główki przy noszeniu. Dodatkowo możemy poszczycić się rozwojem aparatu mowy, który wydaje to coraz to zabawniejsze dźwięki i coraz to bardziej urozmaicone. Mam już ulubione zabawy: szybko wykonywany rowerek nóżkami i narzucanie pieluchy tetrowej na twarzy z okrzykiem "akuku!".- te zabawy naprawdę rządzą.. Mama ma swoje upragnione przez to uśmiechy na zawołanie, a i śmiech na głos zdarzył mi się już całe trzy razy! Wczoraj odkryłem co można zrobić z rączkami w kąpieli, chlupanie (chociaż nie do końca wiem jak to się robi żeby jednak chlupneło) sprawia mi niesamowitą frajdę, gorzej jednak spogląda na to Mama, która później ma cały dywan mokry. Jednak i na to znajduję sposób, na moje oczka poleci każdy, a Mamusia w szczególności
Na kolejnym zdjęciu możecie mnie podziwiać przed wyjściem na spacerek :
A tu ja i mój przyjaciel pies "Toffik" :)
Muszę się Wam pochwalić, że w minioną sobotę byłem na 8ch urodzinach mojej siostry ciotecznej Ani, której moja mama, jak to mówi, jeszcze nie dawno zmieniała pieluszki i się nią opiekowała :)
Na kolejnym zdjeciu widać Naszą małą, ale jakże szczęśliwą rodzinkę, podczas mojej kąpieli :
A tu jak sobie lulam ze swoją "pytulanką" - słoniem ;)
Pozdrawiam wszystkich kumpli z 40tygodni i wszystkie piękne dziewczynki
A tu mamy małą fotorelację z ostatnich dni :
Na pierwszy ogień można powiedzieć, że dwa moje portreciki :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Śliczny po mamusi :) i pomyśleć że dopiero sie zajmowalyśmy objawami naszych ciąż a tu już takie piękne bąbelki nam rosną
Papuśny się już zrobil, dobrze :) :P
Rozwija się podobnie jak moja Kruszyna :)
A co do wagi dokladniejszej, to jesli masz w domu taką dużą dla dorosłych, to możesz najpierw zważyc się sama, potem z małym i już po obliczeniu różnicy będziesz wiedziec ile waży ;)
Czujemy się pozdrowione i również pozdrawiamy :)
wspaniali jesteście :) taką 3 możecie góry przenosić :)