Witajcie:)
Od jakiegoś czasu śledzę Wasze wpisy, obserwuję. Dziś postanowiłam że ja też się uaktywnię i coś napiszę. Trochę późno się zdecydowałam bo to już 36 tydz :) Ale jak to się mówi lepiej późno niż wcale:)
Zaczęłam wielkie odliczanie..... 36 tydzień więc możemy startować.... Szczerze to już bym chciała żeby dzidzia była z nami :) Wiem... pewnie zatęsknię za czasem ciąży, błogiego lenistwa, wysypiania się....... ale na chwilę obecną chciałabym już urodzić:) Zobaczyć naszą córcię, przytulić ją....Boję się tego wszystkiego co przed nami jak cholera!:P Boję się że w momencie jak zacznę rodzić mój M będzie w pracy, gdzieś w Polsce, boję się porodu i tego że później nie poradzę sobie z nową rzeczywistością, obowiązkami, zmęczeniem.......tego że wszystko zostanie na mojej głowie..... a jednocześnie wiem ze ta mała istotka która żyje we mnie jest dla mnie najważniejsza! Kocham ją ponad wszystko:) :):):)
Czekam więc z utęsknieniem i nadzieją że Dzidzia nie każe mi męczyć się pełne 40 tyg:) Jutro kolejna wizyta u gina, a w poniedziałek rozmowa z położną.....
Dobrej nocki!