wspolczuje ci, ja tez mam tesciowa, ktora ciezko mi zaakceptowac, chociaz jestem od niej ok 1500 km. mimo wszytko jak widzimy sie 2 razy do roku potrafie sie do niej zrazic. chociaz nawet jak jestesmy tutaj sami to tez czasami powala mnie na kolana.
w mojej sytuacji, ani moi rodzice, a tym berzdiej tesciowie nie wiedza ze bedze mieli wnuczka lub wnuczke. dowiedza sie dopiero za dwa miesiace, ale jak sobie pomysle ze pozniej przyjada tu do nas, bo maja takie same prawa jak moi rodzice, to az mnie skreca. nie wypbrazam sobie tego. tym bardziej ze moj maz boi sie powiedziec jej slowo zeby sie nie wtracala.
a wy nie myslicie, zeby zaieszkac sami?? co na to twoj maz??
badz silna. pozdrawiam