W końcu mam jakiś kontakt ze światem, Misiu przywiózł mi laptopa:) Z Mateuszkiem wszystko w porządku, nie ma tachekardii:))))) Ale niestety mój lekarz jak sie uprze to coś znajdzie... Na początku w środę stwierdził, że mam zapalenie pęcherza... ok no więc włączył antybiotyk i kazał leżec w szpitalu na obserwacji, w czwartek stwierdził, że mogę miec cholestazę i zlecił badania w tym kierunku, okazało się, że coś tam sie doszukał, że niby mam więc zlecił USG ogólne w piątek zrobili mi usg no i stwierdzono, że nie mam żadnej cholestazy tylko kamień w prawej nerce o średnicy 5mm no ale zaniem to stwierdzono to mój lekarz zszedł z dyżuri i.... poszedł na urlop..... Pozostawię to bez komentarza..... Z racji tego, że jest weekend mamy lekarza przyjezdnego, który raczej nie wypuszcza do domu, poza tymi co mieli w karcie zaznaczony wypis, a ja takowy miałam wpisany na niedzielę więc mam nadzieję, że wyjde jutro:) Nudy w tym szpitalu to nie ma bo bez przerwy któraś idzie rodzic, inną przyworzą do męczenia a ja leze akurat na tej sali co te, które za moment będą rodzic. Na nudę nie narzekam, ale nie potrzebnie leżę i się stresuję widokiem, a patrzenie na rodzącą nie jest zbyt przyjemne no i do tego udziela się stresem mi:/ Do tego te szpitalne żarcie... Mam ustaloną DIETĘ WĄTROBOWĄ, a przed chwilą dostałam na obiad kiełbasę smażoną z cebulą i tłuszczem no i jako sałatkę 1/4 ogórka kiszonego... a zupa była nawet zjadliwa ale niewiem jak ją nazwac, w smaku trochę ogórkowa trochę warzywna, trochę pieczarkowa,a z wyglądu marchwianka...... no żall... Wczoraj jak się tak napatrzyłam jak się dwie naraz męczą i wody im odchodzą i mają bóle to na KTG nawet ja miałam:) I zupełnie nic z tego nie rozumiem bo jak przyszłam to przesunęli mi termin na 18 luty a po badaniu okazało się że mam rozwarcie na palec... dziś w KTG nic nie było i mam nadzieję, że nie będzie też wieczorem żebym spokojnie mogła wyjśc do domu.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Trzymaj sie dzielnie :) wszystko bedzie dobrze i do rozwiazania juz niedaleko...nie stresuj sie niepotrzebnie bo w Twoim przypadku moze byc inaczej a w sumie i tak nas nie ominie ;) , nie wykrecimy sie hehe
Szybkiego powrotu do domku