Jest mała różnica. Ja nie obrażam ciężarnej w zagrożonej ciąży. Miałabym chyba wyrzuty sumienia robiąc tak. Nie pajam miłością do Miśki czy jak jej tam też mam swoją teorię na ten temat, ale po co zakładać wątek i denerwować dziwczynę zwłaszcza, ze jej ciąża jest zagrożona? Tutaj już nie chodzi o nią ale o dziecko.

A no i ten blog Myszki o tym jakimi jesteśmy debilami to ja bym usunęła ;) noo

a teraz nara dzieuszki

Kamila 

Jadzka,to nie pierwsza osoba,która obraziłaś.Na Vierre (nie pamiętam jak się pisze jej nick ,przepraszam) też ostro najeżdżałaś.Zajmij się swoim dzieckiem bo chyba się nudzisz...