Ah Ci faceci .. nawet zwerbalizowanie pragnień nie podziałało?
U mnie bywa podobnie. I macie siostrzenice, ktora by została z dziecmi...
Poinformowałam dziś mojego męża, że nie ma nic do gadania i...ma mnie zaprosić na randkę. I co z tego, że jestesmy po ślubie i mamy 2 dzieci
Dzieciaczki mogą zostać z siostrzenica, możemy pójść do kina, na kolację do restauracji. Możemy wynająć pokój w hotelu, napić się wina, przegadać pół nocy i kochać do rana. Było by miło...
A mój mi na to, że musi trawe skosić, płot do końca pomalować i jak wystarczy czasu to chce klinkier na elewacje położyć. No, ręce opadają!!
Chyba znów sama muszę coś zorganizować i postawić Go przed faktem dokonanym
Ah Ci faceci .. nawet zwerbalizowanie pragnień nie podziałało?
U mnie bywa podobnie. I macie siostrzenice, ktora by została z dziecmi...
A u mnie to ja oporna jestem do takich wyjść, ale chyba jednak sama muszę dać do zrozumienia, że dojrzalam do tego żeby się gdzieś wyrwać :D
Mnie jednak wystarczy wypad do kawiarni :)
Heh kochana moja jaemko u mnie jest to samo on zawsze ma wiele innych spraw do zrobienia, i gdyby nie ja i moje samozaparcie, zorganizowanie nigdy byśmy od chwili narodzin Magdy nie wyszli a tak (jak sama zarobiłam) na rocznice pierwsza ślubu byliśmy w restauracji a potem właśnie cała noc spędzona na pogaduchach i dość upojna w hotelu, i dla dziecka znalazłam opiekę, no ale to ja, dziś mu lekko zasugerowałam ze mógł by zorganizować opiekę dla dzieci i mnie gdzieś porwać ale hym zmienił dość szybko temat i pojechał do pracy ciekawe czy coś to da ale jednak chyba wątpię :(
Zorganizuj coś- umów się na randke z kims innym, może wtedy mąż otrzeźwieje ;) ( zart;)))
Mam podobnie :/ Niestety nawet gdy coś zaplanuje to nici z tego :/
Hej, miałam dzis chwilkę i weszłam i masz rację trzeba postawić go przed faktem dokonanym... Trzymam kciuki :)
|
i zadaj pierwsze pytanie!