Wczoraj wszyscy życzyli sobie szczęśliwego nowego roku a dzisiaj co ? od znajomej (bo jesteśmy w sumie tylko cześć) mąż ..23 letni tata dwójki maleńkich dzieci 2 letniego syna i pół rocznej córeczki zginął w wypadku samochodowym ;( nadmierna prędkość.. auto masakra.. nie wiem dla czego może lubił jeździć szybko, może śpieszył się do domu bo coś się stalo nie wiem.. ale ten sam fakt.. nie żyje.. zostawił żone i dójkę dzieci.. ;( przecież to jest straszne ..siedzę i ryczę ;( tak bardzo mi jej żal ;( cały czas zastanawiam się jak sobie poradzi ..;( wieżę że da radę musi być i jest silna.. nie dawno straciła obojga rodziców i to naprawdę nie dawno do 2-3 lat coś koło tego :( a teraz mąż.. dlaczego na świecie musi być tyle nieszczęść ;(
a te dzieci ?? dwu letnie dziecko już przecież doskonale wie że ma tatusia ;( boże dlaczego ;( ...
siedzę ryczę i tak bardzo się boję że to może i mnie spotkać ;(
codziennie przed spaniem się boje .. boję się że może mi się coś stać i ich zostawię, że mój może nas zostawić , że coś małemu moze się stać.. ;( nie nawdzię tych myśli a mam je codzienie a dzisiaj jak usłyszałam o tym to już w ogóle... ;(
Odpowiedzi
Mam często podobne myśli jak Ty, boję się o męża, moich rodziców i o dziecko, które jeszcze nie przyszło na świat a już się o nie martwię... wolałabym sama umrzeć aniżeli przeżyć Ich śmierć... ;(