Pięknie powiedziane... Wszystkiego dobrego Ci życzę :)
Niesamowite ile siły daje kobiecie dziecko . Pamiętam poczatek i moje przerażenie kiedy uświadomiłam sobie że wychowywanie dziecka to coś zupełnie innego niż myślałam , że to cholernie, cholernie, cholernie ciężka praca i to taka na cały etat 7 dni w tygodniu . To wydawało się być tak trudne, że bywały momenty kiedy pytałam sama siebie ' coś ty dziewczyno najlepszego zrobiła ' . Mieszkam z małym sama, może to też miało wpływ na moje trudne początki (tak to nazwijmy). Nie wierzyłam że można tak na dłuższą mete wytrzymać , czułam się jakbym ciągła na końcówce baterii i lada moment miała paść ze zmęczenia . Myślisz że z każdym dniem będzie coraz gorzej , że nie dasz rady a perspektywa syzyfowej pracy przez nastepne kilka lat mnie przerażała , ale w pewnym momencie to się kończy ... patrzysz na dziecko i masz siłe, nie wiem skąd się ona bierze, ale jest i to jest niesamowite... To cudowne jak kobiete zmienia dziecko , jak łatwo zaczynasz przekładać czyjeś dobro nad swoje, to cudowne że nagle nie przejmujesz się już że najprowdopodobniej przez najbliższy rok nie prześpisz w całości ani jednej nocy a często marzeniem pozostaje tak przyziemna rzecz jak długa gorąca kąpiel w pianie. Nagle to wszystko staje się tak normalne , nie wyobrażasz sobie już że mogłoby by być inaczej i mało tego JESTEŚ SZCZĘSLIWA!!!
Patrząc w Twoje oczka zapominam co to zmęczenie i mimo że daleko mi jeszcze do takiej mamy jaką mam nadzieje kiedyś być to z każdym dniem stajesz się coraz bardziej moją dumą , satysfakcją i szczęściem ;)