Nigdy nie przestanę się zachwycać, jak wielkim cudem jest Nowe Życie. Choć córka ma już 8 mies i 2 tyg, nadal zachwycam sie każdym szczegółem, nadal całuję jej maleńskie paluszki, głaskam rączki, głoweczkę, stópki... choć malenskie, to dużo większe niz tuz po narodzinach, jednak wciąż takie delikatne, takie cudowne, IDEALNE... miłość nie dzieli się, a mnoży, będe to powtarzać ciagle i do znudzenia, jak wielkim cudem jest dziecko dla matki, jedyne, najpiękniejsze, najcudowniejsze... i choćbym miała ciężkie chwile, gorsze dni, zawsze będę powracać do tych uczuć.
Chociaż w moim przypadku życie to, które dałam nie jest jedyne (bo pragnęłam dac więcej), ale jak wspomniałaś - miłośc się mnoży, jesli się ją dzieli, z kazdym nowym dzieckiem jest jej jeszcze więcej w stosunku do każdego.. ;)