Ojj tak, czas z dzieckiem u boku biegnie niesamowicie szybko. Wojtuś 3 tygodnie, Kacper dziś kończy 6ty...A jeszcze niedawno martwiłyśmy się porodem.!![]()
Ja za to już nigdy nie chcę cesarki ! noo chyba, że zagrażałaby zdrowiu dziecka. Mnie moja blizna dobija niesamowicie, mimo że jest wręcz niewidoczna, bo gdyby nie ona nie miałabym żadnej przykrej pamiątki wizualnej po ciąży.![]()
Zazdroszczę Ci tego, że Wojtuś taki grzeczniutki. Mój łakomczuch w nocy słabo sypia i chodzę jak lunatyk...Zresztą u mnie od samego początku zawsze coś. Jak nie karmienie, to problemy z kupką, jak nie problemy z kupką to problemy ze snem... Jestem wyczerpana i niestety moje samopoczucie jest gorsze od Twojego. Będę czerpać siłę z Twoich radosnych wpisów.