(2011-01-26 23:01)
zgłoś nadużycie
5 dni temu moja przyjaciółka urodziła córeczkę- Lenkę. Od razu kiedy wyszła ze szpitala poleciałam przywitać kruszynkę na świecie :) No i tak witam i witam ,aż po kilka godzin dziennie. Koleżanka ma jeszcze 2 synków ,mąż w pracy- więc jej pomagam w opiece. Kiedyś bałam się wziąć takie maleństwo bez rożka na ręce ,a teraz i przebieram, ubieram ,karmię butlą, usypiam ,tulę ,śpiewam jej i kocham jak swoje. A jak wczoraj miała kolkę i się męczyła pół dnia to płakałam razem z nią ,bo tak mi szkoda było maleńkiej. Jeszcze 10 tygodni i będę miała swojego maluszka, już się doczekać nie mogę :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
(2011-01-26 23:06)
zgłoś nadużycie