hmm...wczoraj napisalam takiego pieknego bloga prawie godz go pisalam i nagle BUCH i wylaczyli prad..;/;/ tak sie wkur !! 11,09,2010 ;*;* 8:30 pobudka ;) sprzatanie, malowanie, ubieranie, stres;/ szybko zlecialo do 11... 11:03 siedzimy juz w aucie ...bruuummmm.... Gracja - "łaaa zapomnialam umyc zebow";(:/ 11:30 jestesmy na miejscu...11:50 zaczynamy... wiec najpierw powitanie "Witam szanownych gosci..." wreszcie - prosze wstac i powtarzac za mna najpierw pan: świadomy praw i obowiazkow- świadomy praw...(i nagle nasz swiadek zrobil ) łaaaahahaha...no i Kamil za nim...tak reaguje na stres;/:) ale za 3 razem udalo sie :D ja tez sie jakos wyjakalam :) hmm:)nadeszla chwila wlozenia obraczek... mi slicznie weszla ...a Kamil mial rane na palcu ten mu spuchl troszenke i wsadzilam obraczke mu do polowy;/;/ :D hmm ... i potem juz z gorki:) podpisy i zostalam Jego zona:):) wrocilismy do domu...maly obiadek i postanowilismy pojechac na jakas sesje zdjeciowa do Niepolomic zdjec mam nadzieje ze dodadza mi sie do galerii bo przy moim necie to nic nie wiadomo;/:D goscie byli zaproszeni na 17;) wiec o tej miej wiecej sie schodzili:) bylo 9os. z nami tylko dla Tych najwazniejszych:) na poczatku dretwo ale towarzystwo sie rozruszalo po kilku glebszych:)i caly czas tylko hihi haha hehe... moj ojciec oczywiscie chcial wszystkich opic wiec lał jednego za drugim i sam padl 1. o 20 ^^ pyszne jedzonko zrobione przez Mamuske:*:* mila atmosfera:) normalnie super;) hmm Kamil nie chcial pic dopoki nie przyszedl (ktos mlodszy) Pawel chlopak swiadkowej :) czekalismy na niego poniewaz byl w pracy:) no i Pan Mlody padl o 22;10 ;D poszlam uspalam Mezusia :) i Goscie zaczeli sie rozchodzic... do 22:30 nie bylo juz nikogo:) posprzatalysmy ze stolu z Mama ale mycie zostalo na niedziele...:) 22:40 jestem juz w lozku... taka zmeczona (zadowolona ze moj Maz juz spi i nie ma ochoty na zadne czulosci bo nie mialabym na to sily :D:D) ech... krece sie wierce... tak mi zle tak nie dobrze...;/ i ciagle SIKU;/;/ wrrr... usnelam po 23;/ nawet dostalismy prezenty czego sie nie spodziewalam bo nikogo nie zapraszalam po to tylko po to aby sie cieszyl naszym dniem wyznaje zasade najwazniejsze ze JESTES nie wazne co MASZ:) dostalismy piekna posciel od swiadkow i kwiaty:) czekolady i pieniazki:) ech:* Kocham Go:*:*:*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 12.
Gratulacje :)
U nas było odwrotnie, mężusiowi obrączka bez problemu weszła, a moją musial mi założyć na mały palec bo takie mialam spuchnięte, że na serdeczny nie było szans ;)
wszystkiego naj jeszcze raz kochana ;);*