Pamiętam, jak pod koniec ciąży mnóstwo koleżanek powtarzało mi, że mam odpoczywać i spotykać się ze znajomymi póki dziecka nie ma, bo przy dziecku na nic nie będę miała czasu- nawet makijażu zrobić... Otóż pragnę poinformować, że jestem pomalowana, zjadłam śniadanie, w domu posprzątane, do obiadu wszystko przygotowane, dziecko nakarmione i z suchą pupą, a ja mam czas, żeby posiedzieć przy kompie z kubkiem czerwonej herbaty. Aha, i czekam na koleżankę...
Tak więc, pozdrawiam wszystkich, którzy roztaczali przede mną czarne wizje macierzyństwa:D
nie przejmuj sie, mnie tak samo straszyli, a mam tak grzeczne dziecko że czasem nawet nie wiem czy go mam :) raz za kiedy zdarzą się jej takie dni ze jej nie dogodzę i stale jęczy :) ale fakt, mam czas by się pomalować, posprzątać ugotować wyprać i posiedzieć na kompie :)
wszyscy zawsze mają mnóstwo do powiedzenia na temat sposobu w jaki powinnas wychowywc swoje dziecko, jak je przebierac, czym karmic itp.itd.. tak jak moja tesciowa milion uwag, milion zastrzeżeń mimo, ze mały nie zdązył się jeszcze urodzić,.. boje sie co bedzie jak juz bedzie z nami.. wtedy jej sie jadaczka nie zamknie, a uwierz mi,ze potrafi byc mecząca jak rzadko co.. :)
też mi tak mowia.. i strasznie mnie to wkurza .. <wnerw> ma nadzieje że będę mogła im powiedzieć po porodzie że opowiadali o swojej czarnej wizji macierzyństwa ... a nasze zycie zmieni sie na lepsze tylko teraz nie bedziemy wszystkiego robic co do tej pory w dwojke a trojke :) z naszym najwiekszym szczesciem :)
pierwszy miesiec to nie tragedjia wedlug mnie...zacznie sie po kilku miechcach prawdziwe zamieszanie jak juz dziecko jest ciekawe swiata
|
|
