slodki szkrabek
Chyba powoli wracam do normy, przestałam już rozpaczać nad urojonymi chorobami, zajełam się myśleniem o zmianach i o dziwo zadziałało.. :)
OD kilku dni np. myślę o zmianie koloru włosów , ale cholernie boję się robic radykalny krok, więc chyba troche rozjasnie ale pozostanę przy blondzie:D
Do tego w koncu zdecydowałam się na fitness , może wysilek fizyczny będzie strzałem w dziesiątkę :) Filip rośnie, nie moge doczekać się wszystkiego .. Siadania, ząbków , chodzenia.. ale najbardziej czekam az wkoncu zacznie śmiać się na głos :D tzn czasem to robi ale bardzo rzadko :)
Jeszcze miesiąc i wprowadzimy coś nowego do diety , tego też nie mogę się doczeakać :D
Wiem, że im szybciej leci , tym szybciej bedzie dorosly i pojdzie swoją drogą .. ale czuje ze to właśnie jest sprawa najważniejsza :) Czuje , że spełniam się, ucząc go nowych rzeczy , marzę o tym aby udało mi się go wychować na dobrego i mądrego człowieka :)
ostatnio nauczyłam go pokazywać język :D troche głupia sprawa, ale ciesze sie jak dziecko :D
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
zmiany każdej są potrzebne, nawet nieduże... w końcu szło by oszaleć :) Bąbel super! I ja również nie moge się doczekać, jak będę mogła choćby i na ten fitness pójść... zawsze to trochę ruchu...innego niż w domu:) pozdrawiam!