:(:(:(:(
Wczoraj okres apóźniał sie już 4 dni. Zrobiłam test bo szłam do lekarza, ale zwyklego internisty, bo jestem w Norwegii i tu ginekolodzy prywatnie przyjmuja od 6 t.c.
I załamałam się bo test był negatywny :(:(:(:(:(:(:(:(:(Ale 2 dni przed terminem pierwszego dnia @ był pozytywny , i 7 dni już po owulacji pokazywał 2 kreseczki, a teraz jest negatywny. Okresu nie mam już 5 dzień , ale test nadal negatywny. Jestem załamana:( Na dodatek tu w Norwegii nie robią badań z krwi :( tylko z moczu, czyli wychodzi to samo co mi - negatywny :( W środę jestem umówiona do gina prywatnie, bo tu ogólnie badania ginekologiczne itp robią od 15t.c. :( A najgorsze ze prywat kosztuje 500 zł :(
Lekarz powiedział zeby powtórzyc test 7 dni po terminie miesiączki .
Poczekam i zobaczę . ale jest mi bardzo ciężko :( :( :( :( :( :( :( :(