Dziś mój synek był ze mną w szkole, mimo to, że spaliśmy tylko 3h, to wstaliśmy o 6 rano i szybko na autobus i co uciekł, bo h... zamknął mi drzwi przed nosem i przez to byliśmy po 8 na zajęciach...
Chyba był zainteresowany i głodny wiedzy, bo cały czas się wiercił smyk mały... =))) Taka byłam śpiąca całe zajęcia, że musiałam wypić kawkę, mimo, że jest ona nie zdrowa dla mojego synka, mam nadzieję, żę mi to wybaczy.
Najgorszy mieliśmy powrót, taki mnie dziny skurcz złapał, czy to nie skurcz, ale miałam wrażenie jakby mój synek chciał wyjść na świat... Miałam taki twardy, napiety brzuszek... ledwo doszłam na przystanek, a w autobusie....? Same się domyślcie, ci kierowcy jeżdżą jak szaleni, co oni sobie wyobrażaja, nie zdaja sobie sprawy kogo wożą w tym j... autobusie, nie widza tych dziur, myslalam ze urodze tam... a jak wyszłam, to ledwo szłam, było mi słabo, czułam się taka zaćmiona i bez sił... Jedyne co mnie pocieszyło, to radość mojej suni - Nancy... =)))
Kurde no niestety o autobusach dużo mogłabym pisać... szczególnie o Arka-bus...
A skurcze w takim okresie ciąży są normalne o ile nie jest ich więcej niż 12 w ciągu dnia :) i jeśli nie bolą to jest ok. Co do porodu napewno bedziesz wiedziała kiedy się zacznie :) chyba jutro przyjadę do Ciebie :D
Tu znajdziesz odpowiedź na każde pytanie o Twojej ciąży!