Wszystko będzie dobrze! Odszedł czop to teraz tylko czekać na skurcze. I na pewno nic nie przegapisz!! Pozdrawiam i trzymam kciuki!
Wczoraj tj. 29.09 w nocy nie mogłam zasnąć, położyliśmy się z mężem o 0:00.. Jak zwykle on szybciutko sobie usnął, a ja sie kręciłam z jednego boku na drugi. W pewnym momencie musiałam wstać do łazienki na siusiu, była godz. 2:00 i co zobaczyłam, że wysikałam grudkę krwi, wystraszyłam się i może to głupie, ale zrobiłam zdjęcie temu czemuś, żeby pokazać mojemu P. i położyłam się, ale nie mogłam zasnąć po tym co zobaczyłam... Gdy rano ok 5:00 wstałam, jak mąż szedł do pracy miałam troszeczkę krwi z moczem. Z tego stresu wysprzątałam całe mieszkanie, uprasowałam wszystkie ciuszki, poprostu wszystko co było możliwe do zrobienia... Koleżanka powiedziała mi, że to czop śluzowy, ale zadzwoniłam do lekarza i kazał mi siedzieć w domu i odpoczywać, a jeżeli coś jeszcze sie pojawi mam jechać do szpitala, no cóż cały dzień nic sie nie działo, aż do wieczora... Poszłam siusiu i co zauważyłam, dużo gęstego śluzu, wyglądał jak galaretka z krwią... Nie wiem co teraz robić, nie mam na tyle skurczów, aby sie martwić, ale jednak są... Chyba dziś nie zasnę, boję sie, boję sie, że coś przegapię, albo nie nie zdążę do szpitala jak coś... Wiem, pewnie pomyślicie, że panikuję, ale jestem pierwszy raz w ciąży i to pewnie dlatego...
Wszystko będzie dobrze! Odszedł czop to teraz tylko czekać na skurcze. I na pewno nic nie przegapisz!! Pozdrawiam i trzymam kciuki!
|
i zadaj pierwsze pytanie!