:) powodzenia :)
i daj znać !!!!
Dzisiaj nadszedł mój termin porodu,tak czekałam na ten 2 listopad.Szczerze mówiąc myślałam,że do tej pory będę już trzymała mojego synka w ramionach,że urodzę przed terminem...Niestety nadal cisza i coraz więcej stresu...Coś mnie tam pobolewa lekko,coś strzyka,ale nic konkretnego się nie dzieje.Mój mąż,gdy tylko mnie coś strzyknie,pyta "jedziemy rodzić?":) a ja odpowiadam "chyba jeszcze nie":) i tak już od 2 tyg.jesteśmy jak na szpilkach:) no ale cóż,widać że naszemu synkowi dobrze tam gdzie jest:)Stresujemy się tym bardziej,że jest to nasze pierwsze,długo wyczekiwane dziecko,ale staramy się myśleć pozytywnie:)Dzisiaj mam wizytę u położnej,zobaczymy co powie...dam znać jak wrócę...trzymajcie kciuki:)
:) powodzenia :)
i daj znać !!!!
|
i zadaj pierwsze pytanie!