Iwonka... wokolo taka bieda. To po prostu się nie godzi
Tak powiedziała dyrektor Wydziału Prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego Julia Wach, nową siedzibą urzędu ma być budynek biurowy przy ul. Walońskiej, należący dotychczas do firmy Fortum, a zlokalizowany tuż obok głównej siedziby Urzędu Marszałkowskiego.
- Dzięki temu zredukowane zostaną koszty związane z wynajmem obiektów na terenie miasta, w których obecnie pracuje kilkuset urzędników. Wynoszą one obecnie około 4 mln zł rocznie – podała Wach.
Planowana inwestycja ma również usprawnić pracę urzędu, która jest utrudniona z uwagi na duże rozproszenie lokalizacyjne. Po zakupie nowego budynku pracownicy wszystkich wydziałów rozproszonych na terenie Wrocławia będą przebywali w dwóch budynkach oddalonych od siebie o kilkaset metrów.
- Dzięki temu zwiększy się komfort pracy urzędników oraz rozwiązane zostaną problemy komunikacyjne wynikające z dotychczasowego rozproszenia lokalizacyjnego urzędu – dodała Wach.
Środki na zakup nowej siedziby Urzędu będą pochodziły z budżetu województwa dolnośląskiego.
Zdaniem Wach pierwsi pracownicy będą mogli przeprowadzić się do nowej siedziby w ostatnim kwartale 2014 r.
.................................
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
no tak, na nic nie ma pieniedzy, na dzieci nie ma, na starszych nie ma, na chorych nie ma a na luksusy dla nich są O.o
Nef, ale ja nie rozumiem . ..to wszystko jest oficjalnie... Te cieżkie pieniądze wydają jawnie ( nie powiem , o jakich kwotach pewnie nie wiemy).
jaka suma :O głupota ...
nie dziwi mnie to... oni nie mają żadnych skrupółów. W tamtym tygodniu mówili w wiadomościach że Sikorski z kimś tam zerzarł obiad za 1400 zł oczywiście ze słóżbowych pieniędzy czyli naszych podatków! Kur.... ludzie nnawet tyle nie zarabiają a oni to przeżrą w jeden obiad.... masakra aż się krew gotuje...
To moj mąż ma tyle renty.. na 2 ( słowonie: DWA) miesiące Kakol
Katiuszka to jest masakra jaką oni kasą obracają..... Ale żeby dac komuś bo potrzebuje bo mu się należy to nie bo po co lepiej opływac w luksusie....
Jak byłam na l4 po operacji tarczycy (miesiąc) to mnie wezwali na komisję do zus i tam był taki Pan co nie miał nogi bo mu amputowano a oni Go co dwa lata wzywają na komisję... Myślą że mu odrośnie?! kurde tylko niepotrzebnie
Go męczą tym wzywaniem bo wiadomo że mu ciężko i że sam nie pojedzie na taką komisję.... jak widzę t ą ich biurokrację to szlak mnie trafia