Są dni, kiedy moje dzieci mnie nie widują pomimo tego, ze pracuje na niepełny etat. Bywa że z pracy wychodzę 19.30 - zanim dojadę do domu - 21.30.
Ostatni miesiąc to kilka razy w tygodniu powrót do domu po 18.00. Przychodzę - właczam komputer i .. dalej pracuję.
Pracuję zawodowo tylko ja - mój maż awansował na pełoetatowego HOME MANAGERA.
I wiem co czują Wasi mężowie / partnerzy ... Często jesteście zbyt surowe dla nich. Serio.
Maż czuje się gorzej. SM się odezwało. Właśnie zaczął kurację sterydami. Kilka dni na nie czekał bo nie miałam 120 zł na leki. Dobrze, ze nie w szpitalu. Nie dałabym rady sama.
Mimo tak cieżkiej mojej pracy mamy poważne kłopoty finansowe.
Pewnie stracimy dom - już NIKT nam nie pomaga. Byl dzień, że nie mieliśmy mleka dla Ali i chleba oraz gazu - więc nie mogłam nic ugotować, nawet makaronu czy jajek. Nie miałam od kogo pożyczyć - kogo prosiłam o pozyczenie 50 zł do następnego dnia, każdy odmawiał.
Dawaj znać tutaj, nie krępuj się. Jestem pewna, że wiele z nas wsparłoby Cię finansowo.
Czasami tak właśnie bywa, wali się wszystko i najzwyczajniej w świecie nie jesteśmy w stanie sobie poradzić bez pomocy tych dobrych duszyczek. Trzeba o tym pamiętać.