To nie Ty powinnaś sie wstydzić tylko on ...Może i potrzebuj epomocy ,ale nie możesz się poddać i dać sie traktować jak ofiara .... twoje dzieci na to patrzą i moga robic to samo ..... pomoc , pomoca ale ty tez musisz sobie poprzestawiać w głowce ...
Kati terapia terapią ale ty też musisz być silniejsza.Co czytam posty to go bardzo usprawiedliwiasz a to jest chory, a to potrzebuje pomocy.Jakbyś była mniej uległa, od początku nie dała sobą pomiatać to może by nie przyjął tego,że tak musi być.Ja jestem taką osobą,że nie wyobrażam sobie żeby mąż na mnie krzyczał, wyzwał mnie jakoś czy kiedyś pisałaś o dziecku.Byłby foch, krzyk czy rozmowa a jak nie to spakowane walizki.Przykro się czyta,że kobiety dają sobą tak manipulować.
Nie mnie nawet. Obraza obcych mu ludzi. Poucza np moich uczniów. Zawsze wszystko wie najlepiej. Kiedy prowadzi samochód wymysla innym kierowcom. Jakby mieli slyszec te słowa:-(. A mnie jest wstyd.
Wcześniej pani na ulicy zapytala go o przystanek. Wszędzie rozkopane bo klada rury. Nie wiadomo gdzie przystanek przeniesli , a on na to ze będzie musiala poszukać i dojsc do asfaltu. Z uśmiechem na ustach do kobiety która się blaka w obcym miejscu.