Kati zalezy w która stronę chciała byś bardziej iść. Czy pracować z dorosłymi osobami czy bardziej chylisz się ku dzieciom. Co sprawiało by Ci więcej radośći? Dochodzi kwestja dojazdów. Mając pełny etat wiąże się z większymi zarobkami ale dojazdy?
Wczoraj bylam na dwóch kolejnych rozmowach kwalifikacyjnych.
Tym razem ogromny profesjonalizm i ja bardziej na luzie. Dwie zupelnie rożne szkoly - najstarsze LO w mieście
oraz szkola specjalna dla dzieci z upośledzeniem umysłowym.
W jednej pełen etat ale tylko do 30.06.2016, w drugiej - niepełny, ale na czas nieokreślony.
W jednej i drugiej dużo pracy własnej - w pierwszej ze wzgledu na poziom (np. kl maturalna), w drugiej - na specyfikę pracy z uczniem niepelnosprawnym).
Każda z nich bylaby na chwilę obecną dużym wyzwaniem, rzuceniem na głęboką wodę.
Gdyby mi zaproponowano obie, nie wiedzialabym ktorą powinnam wybrać.
A ktorą Wy byście wybrały?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Otoja, dojazd mniej wiecej ten sam. 1,5 godz w jedną stronę. Pierwsza praca nie da mi pieniedzy na wakacjach. Od 1.07 bede bezrobotna. W drugiej mam szanse pracowac dluzej, a 2 godz dydaktyczne tygodniowo mniej.
Ja bym sie chyliła ku tej drugiej propozycji chodzby z teo powodu,że umowa jest na czas nieokreślony. Zawsze jakas stabilizacja.Mniej zycia w steresie i martwienia się co będzie za rok.
Narazie i tak nie mam wyboru - czekam na telefony. Obie Panie dyrektor obiecały telefon nawet, jesli odpowiedz bedzie negatywna.
Ciężki wybór... Ale chyba jednak byłaby to opcja z umową na czas nieokreślony.