popieram to, że każda ma wolny wybór. i mój wybór to poród sn. nie przejmuj się tym , ze wybrałas inaczej. Ty jestes matką i ty decydujesz
Poczytałam sobie trochę komentarzy i powiem jedno- NIENAWIDZĘ BAB, które twierdzą, że:
"kobieta rodząc cc nie jest spełnioną, prawdziwą matką i nie zna smaku macierzyństwa"
Post mój jest nieprzyjemny, ale po prostu nie mogę się nie denerwować, jak czytam jakie Polki są ciemne, zacofane i wredne!
Co kogo obchodzi wybór rodzaju porodu ( tak, tak, cesarkę można sobie zrobić na życzenie!).
Czy te wszystkie głupie, zabobonne baby mają pojęcie, że obecnie kobiecy organizm zawodzi często przy porodzie siłami natury?
Czy mają pojęcie, że lekarze partaczą coraz więcej porodów SN?
Nie, one nie mają zielonego pojęcia na temat fizjologii współczesnej kobiety. Mają klapki na oczach i tworzą swoistą grupę, niczym moherowe berety. Precz z takimi babami!!!
Poród naturalny jest lepszy dla matki, ale gorszy dla dziecka!!!
Moja siostra cudem urodziła, gdzie bezwzględnie lekarz powinien zrobić jej cesarkę i położna o to prosiła! Jest niezwykle drobnej budowy, miednica jest niespotykanie wąziutka. Dziecko urodziło się przyduszone i był wielki płacz i oczekiwanie...
Jak siostra wychodziła, przyduszonych noworodków była cała sala... Nie wiadomo, którym się udało a które są niepełnosprawne przez bezmyślność lekarzy.
Jasiowi się udało. Ale decydowały sekundy. To tak ma wygladać poród, że przy braku akcji i skurczów wypycha się dziecko matce siłą z brzucha? Wyjdzie/nie wyjdzie???
Też mam bardzo wąską miednicę, mąż szaleje i każe mi szukać kliniki, gdzie bez mrugnięcia okiem zrobią cesarskie cięcie. Nie chce przechodzić przez to, co mój szwagier.
Jakaś przemądrzała baba pisała, że dziecko podczas cesarki przeżywa szok )?!?!?!?). Jaki do cholery szok? Że się nie dusi przepychając się przez kanał rodny? To jest ten niby szok?
Pieprzenie, że po cc nie można przytulić dziecka. Może za czasów komuny, teraz przy większości cc ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, dziecko zostaje położone na ciele matki tak samo, jak po porodzie naturalnym. Po znieczuleniu ogólnym ( narkozie) niestety nie ma tego momentu, ale po obudzeniu i ustąpieniu pierwszych dolegliwości ponarkotycznych, jest taka sama radość, przede wszystkim z tego, że maluszek nie dusił się, nie ma zwichniętego barku, bioderka, nie jest zniekształcony.
Poród naturalny, jak słusznie zauważyło wiele kobiet, to męka i dla matki i dla dziecka. Ryzyko przyduszenia ( zawinięcia w pępowinę, utknięcia główki). I wcale po porodzie nie każda kobieta wraca do formy sprzed. Można na palcach policzyć takie przypadki, a ćwiczenia mięśni Kegla nie zawsze odnoszą skutek.
Wszystko to kwestia indywidualna.
Świątobliwe rodzące naturalnie niech zamkną paszcze i zajmą się ocenianiem swojego postępowania. Nikt nie ma prawa tak jeździć po kobietach, które chcą decydować o sposobie porodu.
I jeszcze jedno- to nie jest porównywalne z usunięciem wyrostka, czy jakiejkolwiek innej części ciała- jak sugerują niektóre mało inteligentne osoby. Do ich wiadomości- usunięcie wyrostka następuje wskutek nabycia stanu zapalnego, który zagraża zdrowiu i życiu człowieka, nie jest konieczne, a wyrostek w niczym nie przeszkadza ani nie szpeci, żeby usuwać go na życzenie. Natomiast poród- to konieczność wyższa w każdym przypadku, gdy płód powinien znaleźć się już poza środowiskiem płodowym i należy go urodzić w taki, czy inny sposób.
Kobieta zawsze powinna mieć wybór- zarówno co do rodzaju porodu jak i co do tego, czy chce urodzić dziecko.
Nie mamy prawa oceniać niczyich decyzji.
Żałosne i ograniczone kobiety- weźcie się za czytanie inteligentnych książek i obiektywnych poradników, a "Życie na gorąco", "Claudię", "Tinę" itp. darujcie sobie, bo Wasze mózgi wołają o pomstę do nauki.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
hej nio ja sie akurat z Toba zgadzam :).JA bylam nastawiona na naturalny porod bylam w szpitalu gdzie juz na samym poczatku mialam dosc jak mnie polozna badala myslalam ze ja zabije jeszcze cipa pow ze sie mam rozluznic ale jak skoro tak boli jak mi tam grzebie a malutka juz bardzo nisko miala glowke przyjeli mnie na oddzial to bylo w piatek a i tak dostalam zjebke ze po co przyjechalam jak jestem dopiero 4 dni po terminie ale lekarka mi tak kazala .Lekarz robiac usg mial problem i jeszcze mi mowi ze jakies duze to dziecko pytam sie o cesarke a on ze nie mam nawet o tym co myslec.W sobote rano byl obchod pytam sie czy moge sie wypisac a lekarka z morda na mnie ze po co tu przyszlam ze oni mi badania robili a ja chce sie wypisac na zadanie ej ale od czego sa wkoncu sie placi skladki a oni sa jak dupa od srania zeby mi zrobic badania:)i jeszcze ze nie moge sie wypisac bo nie minela doba a co mnie to obchodzi wkoncu z laska mnie wypisali i z wielkimi fochami.Wyszlam ze szpitala w sobote o 9 rano zadzwonilam do prywatnej kliniki kazali przyjechac na godzine 11 zrobili usg wyszlo ze mala ma 4.5kg od razu decyzja ze zrobia cesarke jak takie duze dziecko zreszta jak przyjechalam do kliniki to odrazu mowilam ze chce cesarke.Balam sie nie powiem:)ale lekarze bardzo mili anestezjolog super facet znieczulenie zrobil bezbolesnie juz po 3 minutach nic nie czulam od pasa w dól i o godzinie 12.25 urodzila sie moja Majeczka :)i nie zaluje ze chcialam cesarke mala miala 4100:)po 48 godzinach wyszlam do domku z moim skarbem :)i nie mam zadnych wyrzutow sumienia ze nie rodzilam sn,troche sie rozpisalam mam nadzieje ze Cie nie zanudziłam pozdrawiam:)
święta racja," Polski są ciemne, zacofane i wredne "- popieram w 100%, też sporo czytałam i czasem w głowie się nie mieści co ludzie wygadują.
Pzdr!
ja sie zgadzam z toba mialam 2 cesarki fakt ze nie na zyczenie ale wdzieczna jestem za nie poniewaz one uratowaly życie i zdrowie moim dzieciom. jestem za tym aby kobiety decydowały o sposobie porodu w koncu mamy prawo przezyc ten czas w sposub dla nas i dziecka najbardziej konfortowy a gadanie ze przez cc dziecko doznaje szoku mnie osobiscie wnerwia bo jakby jedna z druga nie zauwazyla to przy porodzie sn dziecko tez doznaje szoku to jest normalne przy obu sposobach porodu i nic ani nikt tego nie zmieni
ja sie poniekad zgadzam a poniekad nie. zgadzam sie z tym ze powinno sie miec wybor ale nie zgadzam sie z twoimi okresleniami na temat polskich matek moze i niektore osoby sa ograniczone ale nie wszystkie i sobie wypraszam bo mimo ze racjonalnie mysle i wydaje mi sie ze mam pewna wiedze na temat porodu to i tak drugi raz zdecydowalabym sie na porod sn mialam ciezki 12 h porod i meczylam sie strasznie ale i tak wydaje mi sie ze to lepsze niz cc to moje zdanie a i jescze kwestia twojej siostry ciekawa jestem w jakim szpitalu rodzila i w ktorym wieku bo albo trafila na nienormalny szpital albo zacofanego lekarza jezeli wybierzesz sobie dobry szpital oraz dobrego i uczciwego lekarza dokladnie ci wytlumaczy co i jak jakie sa zagrozenia itd i na pewno nie pozwoli na wypychanie dziecka na sile
a tego ze dziecko doznaje szoku przy cc dowiedzialam sie od samego lekarza i poloznych na szkole rodzenia wiec ta osoba ktora o tym gdzies tam pisala miala racje :)