:) będzie dobrze :) najważniejsze, że nie wcześniak, bo wtedy dużo problemów nieraz :)
pozdrawiam cieplutko
eh..moja nadzieja ze niunia przyjdzie na swiat pod koniec listopada , prysla jak banka mydlana...i kolejne dziecko bedzie grudniowe:(Termin się zbliza ale nie czuje ze wydarzy sie to akurat w tym dniu:)Zastanawiam sie jak bylo 4 lata temu gdy urodzil sie moj synus Samuel...czy sie az tak niecierpliwilam?czy chodzilam z kalendarzem w reku?..nie pamietam.Jedynie ze tego dnia niczego nie spodziewalam, bylo juz 6 dni po terminie i ta mysl mnie nie przerazala, chyba chcialam by porod byl dalej..dalej bo najzwyczajniej w swiecie sie balam:P nie mialam pojecia jak to bedzie.Nie bylo zle.
7 godzin pierwsza faza a druga tylko 17 minutek:)pominawszy meczarnie na patologii:)wtedy myslalam o sobie dumnie: dalam rade.Ciekawe co teraz powiem...Malutka przybiera niesamowicie, oby USG mialo duzy margines na wage:)Heh zeby tylko na wage...niunka ma brzuszek jak paczuszek, wogole cala taka klusiasta.
:) będzie dobrze :) najważniejsze, że nie wcześniak, bo wtedy dużo problemów nieraz :)
pozdrawiam cieplutko
Dzieki:)mile slowa i to od mezczyzny:)pozdrawiam
Jeszcze nic straconego :)
No do konca dnia pozostalo jakies 3 godz:)hehe
grudniowe kobietki sa piekne i madre :)
|
i zadaj pierwsze pytanie!