Opis klubu

Wiatm!Mam na imie Ania.Jestem mama 6 letniego Filipka.Filip urodzil sie w Polsce,lecz jego siostrzyczka lub braciszek przyjdzie na swiat w Holandii.Zapraszam do klubu wszystkie mamy mieszkajace w Holandii.
 

Najbardziej aktywne

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia
calia
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mommy
mommy
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika89
monika89
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89
marti89
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
viola306
viola306
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
przyszlamlodamama
przyszlamlodamama
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kiki84
kiki84
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natinl
natinl
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
petra27
petra27
 


Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 20.

(2011-07-05 16:17) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89

marti89

super!mamy z Holandi jednoczmy sie:)

Ja mieszkam w Asten-okolice Eindhoven:)a wy
?? 

(2011-07-05 23:17) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

calia

A ja w Leiden.Jutro jadne ma 4-5 tygodni do polski i bede bez neta tak wiec klub odwiedze dopiero po powrocie.
(2011-07-06 05:34) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika89

monika89

Witam wszystkie obecne i przyszłe mamusie na terenie Holandii. A ja z koleji mieszkam w Oss. Mi jeszcze tydzień pozostał do terminu. Ale jakoś wogule puki co to się nie stresuje porodem a tym bardziej tutaj w innych warunkach jak w Polsce.
(2011-07-11 00:12) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marti89

marti89

monika 89 to mieszkasz bardzo blisko mnie:)moze kiedys urzadzimy spotkanie klubowe???

Monika bedziesz rodzila w szpitalu,czy w domu??

Terz za tydzien17 lipca wyjezdzam do polski,na miesiac!!!pierwszy raz samolotem,do tego sama z maluchem!!!!az mnie zoladek boli jak o tym mysleee.Ufff 

(2011-07-20 07:54) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika89

monika89

Ja już urodziłam i odbyło się to w szpitalu. Puki co to tu troche posiedzę z małą na obserwacji. 
(2011-08-08 07:35) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia

calia

Hej.Monika gratulacje!

Napisz jak tam porod,bo strasznie sie tego boje.W Polsce bym sie tego nie bala.

(2011-10-17 22:04) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monika89

monika89

Nie jest tu tak źle. Wystarczy tylko znajomośc języka, w moim przypadku angielskiego. Ja dostałam skurcze w poniedziałek w południe. Gdy były regularne zadzwoniłam po położną. Przyjechała obadała mnie i stwierdziła 3 cm rozwarcia, powiedziała że wróci po mnie o 20 jak będę mieć 5 cm. I tak też się stało. o 20 ruszyłam do szpitala z całą rodzinką  i położną. W szpitalu dostałam własny pokój do porodu. Rozebrałam się podłączyli mnie pod monitor i czekałam aż będę mieć pełne rozwarcie. Do 9 cm szło gładno a potem ojj naczekałam się na tem ostatni cm. Rodziłam bez znieczulenia bo mi go odradziły położne. Podali mi kroplówke i się zaczeła akcja porodowa. 15  minut partych i Lenka już była na świecie. Wystarczy słuchać rad położnych i pujdzie gładko. Mnie nacieli podczas porodu bo mała nie mogła wyjść i traciła tętno ale jak nie potrzeba to nie nacinają. Ja osobiście jestem zadowolona. Było miło, ale boleśnie. Położne i pielęgniarki bardzo miłe, moja położna do której chodziłam całą ciąże na kontrole była ze mną do końca. Potem wiadomo ważenie malutkiej rodzenie łożyska i szycie. Ja z Leną musiałam zostać w szpitalu bo mała miała problemy ale tak to po porodzie 2 godzinki i do domu. Dzidzia w maxi cosi i heja. A do domu przychodzi pielęgniarka z Kraamzorgu nawet w srodku nocy by ci pomóc. Nie wiem jak ty  ile masz godzin w kraamzorgu. ja miałam tylko 24, czyli po 3 godz dziennie przez 8 dni. Życzę szybkiego rozwiązania i lekkiego porodu. 

(2012-03-29 21:31) zgłoś nadużycie

czesc Wszystkim Mamom !!

Jestem w 15 tyg ciazy i juz sie boje porodu tutaj w Holandii. Znam Angielski i Holenderski co powinno mi pomoc ale jakos mam obawy. Nie byłam ani razu w szpitalu tutaj i moze dlatego nie potafie sobie tego wyobrazic.....Rotterdam Pozdrawiam