hejka dziewczyny, mam problem, staramy sie z mezem o mieszkanie z councilu, zostal tylko miesiac do porodu a jeszcze nic nie wiemy, skladalismy aplkacje ze wzgledu na ciaze, przeludnienie i zagrozenie bezdomnoscia, wiec myslalam, ze szybciej dostaniemy... a tu ciagle nam mowia, ze musimy czekac. czy znacie jakies sposoby na przyspieszenie tej procedury??? nie wyobrazam sobie mieszkac tu z dzieckiem, mieszkamy na poddaszu (duzo schodow), bez drzwi wejsciowych, w domu co weekend sa glosne imprezy, picie aloholu i palenie papierosow i innych rzeczy... moze ktoras miala podobny problem i jakos sobie poradzila???
